Piłkarze zakochali się w tatuażach i coraz więcej zawodników decyduje się na taki sposób ozdobienia ciała. Niektórzy z czasem mogą pochwalić się kolekcją, która zasłania niemal całe ciało. Okazuje się, że jest jeden kraj, który zamierza z tym walczyć. Mowa o chińskiej federacji piłkarskiej.
Sprawa wyszła na jaw przy okazji ostatnich meczów reprezentacji. Piłkarze z kadry U-23, ale także seniorskiej drużyny wyszli na boisko z pozaklejanymi tatuażami. Okazuje się, że to pomysł związku, który nie jest zwolennikiem takich pomysłów.
Powody są dwa. Federacja twierdzi, że w przypadku pojawienia się rany może dojść do infekcji. Drugi jest taki, że mecze są transmitowane w telewizji, a piłkarze są wzorem dla dzieci i młodzieży i rząd nie chce, by w ten sposób naśladowali swoich idoli.
To właśnie chiński reżim ma tutaj najwięcej do powiedzenia. Podobno politycy zamierzają wprowadzić przepisy, dzięki którym uda się zwalczyć tatuaże, a także kulturę hip-hopową. Już wcześniej gwiazdy showbiznesu z tatuażami nie mogły pojawiać się w telewizji.
Co ciekawe, kontrowersyjne przepisy na własnej skórze odczują także gwiazdy futbolu, które od kilku lat coraz częściej decydują się na grę w Chinach. Zakaz eksponowania tatuaży ma także zostać wprowadzony w tamtejszej ekstraklasie.
ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Idealny wahadłowy
Nie podoba mi się to jednak ;)