Luis Suarez w Primera Division, a w Champions League to dwaj inni piłkarze. W Hiszpanii gra kapitalnie i razem Leo Messim tworzą w 2018 roku najlepszy duet napastników na świecie. W elitarnych rozgrywkach jednak zawodził. Do środowego meczu z Romą (4:1), w którym przerwał serię 392 dni bez gola w Lidze Mistrzów.
- Chcemy wygrać wszystkie mecze. Jesteśmy spokojni w lidze, finał Pucharu Króla już niedługo, ale w Lidze Mistrzów nigdy nic nie wiadomo, to trudne rozgrywki - podkreślił El Pistolero.
Środowy pojedynek na Camp Nou miał bardzo nietypowy przebieg. Duma Katalonii wygrała z włoską drużyną aż 4:1, lecz dwa z jej czterech goli to trafienia samobójcze rzymian.
- Gdybyśmy nie dostali się do linii pola karnego dzięki kombinacyjnej grze, bramki samobójcze by nie padły - tłumaczył snajper Blaugrany. - Mieliśmy wiele okazji, a bramkarz przeciwników rozegrał świetny mecz. Wynik nie jest wypaczony - dodał.
W trwającym sezonie Suarez wystąpił w 42 spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich 26 bramek (średnia 142 minuty na jednego gola) i bilans uzupełnia 12 asyst. Od początku 2018 roku zdobył już 16 goli.
ZOBACZ WIDEO Real Madryt nie chciał się wysilać. Wygrana 3:0 nie przyszła mu jednak łatwo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)