Kibice opóźnili ostatnią kolejkę! Protest przeciwko PZPN-owi

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Sędzia główny Bartosz Frankowski podczas meczu 30. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Lech Poznań - Górnik Zabrze
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Sędzia główny Bartosz Frankowski podczas meczu 30. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy Lech Poznań - Górnik Zabrze

Kibice złączyli się w ostatniej kolejce sezonu zasadniczego Lotto Ekstraklasy. Fanom nie podobają się nowe wytyczne PZPN-u oraz Ekstraklasy S.A. Z tego powodu w całym kraju opóźniono rozpoczęcie spotkań. Władze ligi chcą z fanami rozmawiać.

W tym artykule dowiesz się o:

Na stadionach Lotto Ekstraklasy kibice rzucili serpentyny, których uprzątnięcie opóźniło rozpoczęcie większości meczów 30. kolejki. Dopiero po kwadransie zabrzmiał pierwszy gwizdek w Warszawie, gdzie Legia podejmowała Pogoń Szczecin. Szybciej rozpoczęto spotkania m.in.: Wrocławiu, Gliwicach, Niecieczy, czy Poznaniu.

Kibice w ten sposób chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec pomysłu Komisji Ligi (organ Ekstraklasy S.A.) oraz Komisji Dyscyplinarnej (organ PZPN-u). Według nowych wytycznych fani będą odpowiadać zbiorowo za ogół kibiców na całej trybunie, a stadiony mają być częściej zamykane za popełniane wykroczenia.

Kibice zespołów z najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce powołali w tej kwestii akcję: "Ostatni gwizdek - nic o nas bez nas!"

"W dniu 24 marca odbyło się w Warszawie spotkanie przedstawicieli grup kibicowskich w którym udział wzięli reprezentanci większości klubów ekstraklasy, pierwszej ligi oraz wielu drużyn z niższych szczebli piłkarskich rozgrywek. Powodem tego spotkania ponad klubowymi podziałami, jest próba wprowadzenia w życie przez Komisję Ligi - organ Ekstraklasy S.A oraz Komisję Dyscyplinarną - organ PZPN-u, nowych wytycznych dotyczących postępowań dyscyplinarnych przeciwko kibicom piłkarskim w Polsce" - brzmi oświadczenie opublikowane na stronie ostatnigwizdek.pl.

Ekstraklasa S.A - jak się dowiedzieliśmy - planuje w najbliższym czasie spotkanie z kibicami. Wyjaśni na nim, że w najbliższym czasie przepisy dyscyplinarne nie zostaną zmienione, bo Komisja Ligi działa na podstawie Regulaminu Dyscyplinarnego, który jest dokumentem przyjętym przez Walne Zgromadzenie Delegatów PZPN. Sama Ekstraklasa nie ma zresztą uprawnień do zmiany tego dokumentu.

Przede wszystkim władze ligi chcą jednak dogadać się ze środowiskami kibicowskimi. I wytłumaczyć, że takie sytuacje jak w derbach Krakowa czy na niedawnym meczu Piasta z Górnikiem, którego nie dało się dokończyć, nikomu nie służą, poszkodowane są wszystkie strony i każdy na tym traci. Nic dziwnego, że władze ligi nie chcą zgodzić się na bijatyki albo rzucanie rac na murawę. Liczą na wspólne rozwiązanie problemu, ale do tego potrzebna jest wola środowiska kibiców.

ZOBACZ WIDEO Paris Saint Germain szczęśliwie uniknęło porażki, pudło sezonu Edinsona Cavaniego [ZDJĘCIA ELEVENS SPORTS 2]

Źródło artykułu: