Manchester City idzie na kolejne wielkie zakupy. Są pierwsze nazwiska

AFP / Julian Weigl (z lewej)
AFP / Julian Weigl (z lewej)

Pół miliarda euro wydał na transfery od 2016 roku Pep Guardiola. Jednak szykuje się kolejne gorące lato w Manchesterze City. Media podają nazwiska graczy, którzy mają trafić na Etihad Stadium.

Mistrzostwo Anglii, które Manchester City zdobędzie w tym sezonie, to wciąż za mało zarówno dla szefów The Citizens, jak i dla samego Pepa Guardioli. Hiszpan latem ponownie ruszy na zakupy, a hiszpańska "Marca" odkrywa nazwiska zawodników, którymi podobno interesuje się zespół z Etihad Stadium.

"Guardiola nie marnuje czasu i już wskazuje, kogo chciałby mieć w zespole" - czytamy w gazecie, która dodaje, że wzmocnienia muszą dotyczyć praktycznie wszystkich pozycji. Jorginho (rywal Piotra Zielińskiego w Napoli), Julian Weigl (Borussia Dortmund), Eder Militao (Sao Paulo) to pierwsza partia piłkarzy, którzy mieliby wzmocnić Man City.

"Marca" przypomina, że Guardiola zimą chciał ściągnąć Riyada Mahreza z Leicester City, ale oferty były odrzucane. Nie porzucił jednak myśli kupna Algierczyka, lecz także Thomas Lemar znajduje się na celowniku The Citizens.

Leon Bailey z Bayeru Leverkusen również jest na liście życzeń Guardioli. 20-latek czaruje w tym sezonie w Bundeslidze i w 25 meczach strzelił 9 goli oraz dołożył 6 asyst. Na boisku jest skrzydłowym, ale również może pełnić rolę  fałszywej "dziewiątki". Bailey miałby zwiększyć rywalizację z Sergio Aguero oraz Gabrielem Jesusem, który strzelił 13 goli we wszystkich rozgrywkach.

Przypomnijmy, że kluby z Premier League muszą się spieszyć z transferami. Okienko tym razem będzie otwarte nie do końca sierpnia, lecz tylko do czwartku poprzedzającego pierwszy weekend sezonu (w tych rozgrywkach był to 11 sierpień, a rok wcześniej rozpoczęto dwa dni wcześniej).

ZOBACZ WIDEO Brutalne ataki na Lewandowskiego. "Kto nie kopnie Roberta, ten nie wraca samolotem"

Komentarze (2)
avatar
Jan Kos
14.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
zasugerowałem sie zdjeciem i myślałem że Jodłowca i Czerwińskiego łykną:)