1 
Okazuje się, że Wisła Kraków jest zadłużona wobec gminy i w tej sprawie trwa postępowanie sądowe. - Byłoby wręcz niegospodarnością, gdyby gmina podmiotowi, który okazał się być nierzetelnym partnerem udzielała teraz zamówienia na promocję - wyjaśnił w rozmowie z serwisem gol24.pl Andrzej Kulig, wiceprezydent Krakowa, który zajmuje się kwestią przyznawania środków za promocję miasta.
Komisja postanowiła skonsultować to z radcami prawnymi. Choć Cracovia nie ma długów w wysokości 7 milionów złotych za dzierżawę stadionu, miasto chce podjąć wspólną decyzję wobec obu klubów, by nikt nie miał wrażenia o faworyzowaniu.
Fundusze, o których mowa, pochodzą z programu "Ambasadorzy Krakowskiego Sportu", a jego założeniem były występy z logo i nazwą miasta. Wisła i Cracovia, ze względu na wysoką oglądalność, wydawały się być faworytami do otrzymania dotacji.
Wątpliwości pojawiły się nie tylko przy Wiśle, która jest zadłużona. Miasto jest udziałowcem Cracovii, więc powinno być promowane z dodatkowych opłat. Dodatkowo zachowanie kibiców, np. odpalanie rac i strzelanie nimi w sektor gości, nie jest raczej dobrą formą promocji.
Na razie miasto podpisało miesięczne umowy ze sportowcami indywidualnymi. Wsparcie finansowe otrzymają: Maria Springwald, Aleksandra Gaworska, Karolina Pęk, Łukasz Czapla - po 2 tys. złotych, Anna Trener-Wierciak - 1,8 tys. złotych, Renata Miazga-Knapik, Aleksandra Zamachowska po 1,5 tys. złotych oraz Filip i Andrzej Brzezińscy po 1,2 tys złotych.
Jeśli chodzi o drużyny, to po 150 tysięcy otrzymały Trefl Proxima Kraków, Comarch Cracovia Kraków, Wisła CanPack Kraków - po 150 tysięcy złotych oraz Arge Speedway Wanda Kraków - 120 tysięcy złotych.
ZOBACZ WIDEO: Zmarnowana szansa Interu Mediolan [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Czy Wisła i Cracovia powinny otrzymać dotacje za promocję? 
na Instagramie 
na Facebooku 
