Guardiola nie chce świętować mistrzostwa. Zamiast tego woli...partyjkę golfa

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Nigel Roddis / Na zdjęciu: Pep Guardiola
Getty Images / Nigel Roddis / Na zdjęciu: Pep Guardiola
zdjęcie autora artykułu

Jak mawiał sam Pep Guardiola, jego manią stało się mistrzostwo Premier League. Hiszpan już dziś może spełnić jedno ze swoich największych marzeń. 47-latek ma jednak inne plany na wieczór.

W tym artykule dowiesz się o:

W pierwszym sezonie na Wyspach 47-latek mocno zawiódł własne oczekiwania. Guardiola miał momentalnie podbić futbol na Wyspach, ale prowadzony przez niego Manchester City zakończył poprzednie rozgrywki na ledwie trzecim miejscu w tabeli.

Wielokrotnie wówczas krytykowano metody oraz filozofię byłego szkoleniowca Bayernu Monachium. Hiszpan wyznał, iż doprowadziło to do problemów z własną psychiką i zwątpieniem we własne umiejętności.

Obecny sezon to jednak zupełnie inna bajka. Po sobotnim zwycięstwie przeciwko Tottenhamowi (3:1) Manchesterowi City brakuje jednej wygranej od upragnionego piątego tytułu w historii klubu. The Citizens mogą zapewnić sobie mistrzostwo już dzisiaj. I to bez wychodzenia z domu. Wystarczy tylko i aż aby lokalny rywal Manchester United przegrał u siebie (mecz rozpocznie się o godz. 17) przeciwko czerwonej latarni ligi West Bromwich Albion. Jeśli tak się stanie Pep Guardiola spełni jedno ze swoich największych marzeń. Hiszpan ma jednak inne plany niż świętowanie z drużyną… - Nie obejrzę meczu ponieważ gram w golfa ze swoim synem. Gdzie wtedy będę? Prawdopodobnie na dziesiątym, może dwunastym dołku - mówił na konferencji po meczu z Tottenhamem Pep Guardiola: - Jeśli wygramy Premier League, będzie to wciąż jeden z najlepszych sezonów jakie przeżyłem. Nie tylko jako trener, ale również wliczając moją karierę piłkarską - dodał 47-latek. Remis Czerwonych Diabłów przeciwko drużynie Grzegorza Krychowiaka też niemal przypieczętuje mistrzowski tytuł The Citizens. Wówczas United musieliby nie tylko wygrać wszystkie pięć spotkań do końca sezonu oraz liczyć na same porażki lokalnego rywala, ale również odrobić stratę 30 bramek w ligowej tabeli. - Drużyna grała wyjątkowo dobrze przez osiem, dziewięć miesięcy. To było jak sen, piłkarze mają mój pełny szacunek. Premier League jest trudniejsza od każdych innych rozgrywek ligowych na świecie. Fizyczność, warunki pogodowe, ilość meczów, to zatrważające - dodawał Guardiola.

ZOBACZ WIDEO Dwóch Polaków na boisku, zero goli Chievo Werona z Torino [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: