Nice I liga: przebudzenie mocy Chojniczanki. GKS Katowice na niższym biegu

Newspix / MICHAL CHWIEDUK / Na zdjęciu: Łukasz Wolsztyński (z lewej) oraz Bartosz Skowron (z prawej)
Newspix / MICHAL CHWIEDUK / Na zdjęciu: Łukasz Wolsztyński (z lewej) oraz Bartosz Skowron (z prawej)

Chojniczanka zwyciężyła 3:0 z Wigrami Suwałki, dzięki czemu dogoniła w tabeli wicelidera -GKS Katowice. Drużyna z Górnego Śląska zmniejszyła ostatnio tempo punktowania.

Kibice Chojniczanki mogli mieć obawy przed meczem z Wigrami Suwałki. Drużyna Krzysztofa Brede budowała twierdzę Chojnice w rundzie jesiennej, ale po zimowych przygotowaniach nie potrafiła już wykorzystać jej atutu. Przegrała na własnym stadionie trzy z czterech meczów. W niedzielę nastąpiło przebudzenie mocy Chojniczanki. Na prowadzenie wyszła w 5. minucie, a strzał z rzutu karnego do bramki oddał Hubert Wołąkiewicz. Później gospodarze dwukrotnie powiększali przewagę do stanu 3:0. Przy drugim golu Pawła Zawistowskiego fatalnie zachował się golkiper gości Hieronim Zoch. Trzecią bramkę zdobył po stałym fragmencie Krzysztof Danielewicz.

Chojniczanka jest trzecia w tabeli. W niedzielę zrównała się liczbą "oczek" z GKS-em Katowice. Wicelider zmniejszył tempo punktowania. Po porażce z Puszczą Niepołomice zremisował bezbramkowo z Drutex-Bytovią. Skończyła się zatem na trzech seria zwycięstw bytowian, mimo to z wyniku przy Bukowej mogli być zadowoleni. W końcówce regulaminowego czasu piłka trafiła w słupek ich bramki. 90 minut na murawie spędził Bartłomiej Poczobut, który zimą przeniósł się z Drutex-Bytovii do GieKSy.

Piłkarze Puszczy byli zmęczeni, ale zadowoleni przed meczem z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Ich środowe zwycięstwo z GKS-em Katowice było dopiero drugim w rundzie wiosennej. Po nim drużyna Tomasza Tułacza traciła w tabeli tylko punkt do Górali. W bezpośrednim meczu bielszczanie szybko popsuli humor beniaminkowi. Nie minęło 10 minut i Podbeskidzie prowadziło 2:0. Ostatecznie wygrało 3:1. Dwa gole zdobył Paweł Tomczyk, a jednego Valerijs Sabala. W ten sposób mają na koncie identyczną liczbę ośmiu trafień. Rywalizacja o miano najlepszego strzelca zespołu w tym sezonie jest ciekawa.

Niedziela była dniem wczesnych goli. Stomil Olsztyn wyszedł na prowadzenie w konfrontacji z Rakowem Częstochowa w 6. minucie, jednak w przeciwieństwie do wspomnianych Chojniczanki oraz Podbeskidzia, nie zrobił z tego użytku. Raków odwrócił wynik na 2:1 i poprawia swoje mierne statystyki na własnym stadionie. Aktualnie ma bilans u siebie cztery zwycięstwa, pięć remisów i tyle samo porażek.

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka! Klęska RB Lipsk w starciu z Mainz [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

28. kolejka Nice I ligi:

Chojniczanka Chojnice - Wigry Suwałki 3:0 (2:0)
1:0 - Hubert Wołąkiewicz (k.) 5'
2:0 - Paweł Zawistowski 43'
3:0 - Krzysztof Danielewicz 86'

GKS Katowice - Drutex-Bytovia Bytów 0:0

Puszcza Niepołomice - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:3 (1:2)
0:1 - Valerijs Sabala 2'
0:2 - Paweł Tomczyk 8'
1:2 - Maciej Domański 30'
1:3 - Paweł Tomczyk 90'

Raków Częstochowa - Stomil Olsztyn 2:1 (1:1)
0:1 - Artur Siemaszko (k.) 6'
1:1 - Jakub Łabojko 35'
2:1 - Dariusz Formella 70'

[multitable table=854 timetable=10756]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (3)
avatar
pablo80 - RSKZ
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na meczu Rakowa, tym razem zabrakło VARu... A był potrzebny ślepemu sędziemu. Czym kierował się przy używaniu gwizdka to wie tylko on sam. Raków dominował cały mecz i 2:1 to najmniejszy wymiar Czytaj całość
miloBed2052
29.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamiętacie Kamila Stocha jak się zachwycał Małyszem jako nastolatek? To musicie zobaczyć ten film.