Bruk-Bet Termalika dopięła swego. Szymon Pawłowski: Cierpliwość i konsekwencja popłaciły

WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Szymon Pawłowski
WP SportoweFakty / Agnieszka Skórowska / Na zdjęciu: Szymon Pawłowski

Bruk-Bet Termalika Nieciecza wygrała w piątek drugi wyjazdowy mecz w sezonie i przedłużyła swoje szanse na utrzymanie. - Możemy się utrzymać konsekwencją, zaangażowaniem i wiarą w końcowy sukces - ocenił Szymon Pawłowski.

Po wygranym 1:0 meczu z Lechią Gdańsk, wszystko jest w rękach piłkarzy z Niecieczy. Wygrywając wszystko do końca, zapewnią sobie utrzymanie w lidze. - Na pewno nasze nastroje są dużo lepsze, niż po poprzednich meczach. Wiedzieliśmy, że tylko zwycięstwo daje nam szanse. Każdy kolejny mecz jest o życie i jest niezwykle istotny w kontekście walki o utrzymanie - powiedział Szymon Pawłowski, piłkarz Bruk-Bet Termaliki.

Zespół z Małopolski przetrzymał w piątek kluczowe pół godziny, kiedy Lechia Gdańsk zasłużyła na bramkę i z biegiem czasu przejmowała inicjatywę na boisku. - Spodziewaliśmy się, że Lechia na nas ruszy, bo to było dla niej bardzo ważne spotkanie. Z biegiem czasu gdańszczanie byli coraz bardziej nerwowi i kibice też byli sfrustrowani, że to tak wygląda. Cierpliwość i konsekwencja popłaciły. Wygraliśmy 1:0, a mieliśmy też sytuacje na podwyższenie wyniku. Nie udało się jej wykorzystać, ale dajemy sobie szansę - podkreślił Pawłowski.

Czy taką grą jak w piątek, drużyna z Niecieczy może utrzymać się w lidze? - Konsekwencją, zaangażowaniem i wiarą w końcowy sukces, którym jest utrzymanie Termaliki w Lotto Ekstraklasie jesteśmy w stanie to zrobić i utrzymać nasz zespół w lidze - podsumował Szymon Pawłowski.

ZOBACZ WIDEO Niespodzianka w Amiens. Paris Saint Germain bez "100" [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: