Po zejściu z boiska Robert Lewandowski nie podał ręki Juppowi Heynckesowi. Trener Bayernu Monachium mówił po meczu, że to śmieszne zachowanie polskiego napastnika. Z kolei Lewandowski miał chrapkę na trzydziestego gola w tym sezonie, lecz zmiana uniemożliwiła mu realizację tego celu. Na kolejkę przed końcem rozgrywek "Lewy" ma na swoim koncie 29 trafień.
Lewandowski za swój występ otrzymał trójkę w sześciostopniowej skali (1- klasa światowa, 6 - poniżej krytyki). - Chce zdobyć 30 goli w tym sezonie. W Kolonii powinien strzelić drugą bramkę. Widać było negatywne nastawienie, gdy nie podał ręki trenerowi - ocenił monachijski "Abenzeitung".
Trójkę "Lewemu" dali też dziennikarze "Bildu". Lepiej ocenionych zostało trzech piłkarzy Bayernu Monachium. Polak był widoczny na boisku i stwarzał zagrożenie pod bramką outsidera rozgrywek, ale po spotkaniu nie mógł być zadowolony ze swojego występu. Poza tym bardziej niż o zdobytej bramce dyskutuje się o jego zachowaniu względem Heynckesa.
Lewandowski jest w tym sezonie najlepszym piłkarzem Bayernu. Bawarski zespół zapewnił już sobie mistrzostwo Niemiec i ma szansę na to, by rozgrywki zakończyć z podwójną koroną. W finale krajowego pucharu ekipa z Monachium zmierzy się z Eintrachtem Frankfurt.
ZOBACZ WIDEO Bayern wygrał, Lewandowski trafił, ale trener na podziękowanie nie zasłużył [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]