Choć Robert Lewandowski jest najlepszym strzelcem Bayernu Monachium, to po ostatnich meczach jest krytykowany przez część ekspertów. Na ich ocenę największy wpływ miała dyspozycja Polaka w spotkaniach Ligi Mistrzów, kiedy to zarówno w ćwierćfinałach przeciwko Sevilla FC, jak i półfinałach z Realem Madryt, Polak nie strzelił żadnej bramki.
Do tego po meczu w Kolonii nie podał ręki trenerowi Juppowi Heynckesowi. Polaka ostro skrytykował Paul Breitner - legenda niemieckiej piłki i były piłkarz Bayernu Monachium. - Lewandowskiemu coraz trudniej jest uzyskać wsparcie zespołu. Piłkarze zastanawiają się, czy to jest facet, który nadal chce tu zostać. On nie nauczył się, czym jest szacunek do trenera i drużyny - powiedział Beitner w programie "Doppelpass".
- Pod koniec ubiegłego sezonu doświadczyliśmy czegoś podobnego. Wtedy skarżył się, że koledzy z drużyny nie wspierali go w walce o koronę króla strzelców i mówił, że dostawał zbyt mało piłek - dodał Beitner. Były reprezentant Niemiec nie uważa, że Lewandowski to gracz pokroju Cristiano Ronaldo.
- Lewandowski ma olbrzymi problem z samooceną. Napastnik, który wierzy, że jest na równi z Cristiano Ronaldo, musi to czasami pokazać. Dla niego liczy się tylko "ja, ja i ja" - stwierdził Beitner, którego zdaniem klubowi koledzy wkrótce nie będą tolerować takiego zachowania reprezentanta Polski.
Lewandowski w tym sezonie dla Bayernu rozegrał 46 spotkań i zdobył w nich 40 goli. Polak jest najskuteczniejszym zawodnikiem Bundesligi. W tej klasyfikacji ma na swoim koncie 29 bramek i za tydzień odbierze armatkę dla najlepszego strzelca ligi.
ZOBACZ WIDEO Bayern wygrał, Lewandowski trafił, ale trener na podziękowanie nie zasłużył [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]