Zbigniew Boniek przeszedł operację. Prezes PZPN miał problemy z chodzeniem

Agencja Gazeta / Jakub Orzechowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek
Agencja Gazeta / Jakub Orzechowski / Na zdjęciu: Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek po finale Pucharu Polski poleciał do Włoch, gdzie poddał się operacji kolana. To skutki urazu, którego doznał 43 lata temu.

Prezes PZPN nie dawał po sobie poznać, że od dłuższego czasu doskwiera mu ból. Jak informuje Polsat Sport, Zbigniew Boniek od kilku tygodni miał problemy z chodzeniem i ratował się zastrzykami. Niewiele jednak pomagały i dlatego w końcu zdecydował się na operację kolana. W tym celu po finale Pucharu Polski poleciał do Włoch.

Dziennikarz Roman Kołtoń zdradził, że "Zibi" przeszedł zabieg w poniedziałek. Przez dwa tygodnie będzie przebywał we Włoszech, gdzie przejdzie rehabilitację. Wróci do kraju, gdy reprezentacja Polski rozpocznie przygotowania do mistrzostw świata 2018.

Co najbardziej zaskakuje, to fakt, że Boniek urazu nabawił się prawdopodobnie 43 lata temu. Dopiero dwa lata temu dowiedział się, że nie ma więzadła przedniego w lewym kolanie, co w portalu WP SportoweFakty zdradził lekarz kadry Jacek Jaroszewski.

- Z prezesem rozmawialiśmy rok temu, skarżył się na bóle w kolanie i przyszedł do mnie na badania. Po nich okazało się, że nie ma więzadła krzyżowego przedniego. Nawet o tym nie wiedział, był kompletnie nieświadomy. Zapytałem, czy pamięta, kiedy po raz ostatni spuchło mu kolano i jakiś czas dochodził do siebie. Okazało się, że taka sytuacja miała miejsce raz, gdy prezes miał 19 lat. Całą karierę grał bez więzadła. Jest to możliwe, ale dziś wiemy, że niewskazane - mówił nam Jaroszewski we wrześniu ubiegłego roku.

ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Mistrz z Moskwy

Komentarze (6)
avatar
elek8
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ten ryży łeb powinni mu zoperować 
avatar
Antymadridista
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
6
6
Odpowiedz
Czy Boniek jest dobrym prezesem?Hmm jest lepszy niz Lato ale dupy nie urywa. 
avatar
TomoKatanA
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Boniek całą karierę grał bez więzadła, od dwóch lat bolała go noga, ale dzielnie to znosił. Naczelnikowi zaś kule trzeba przywozić rządową limuzyną i obstawą wojska do domu. Nieźle. 
avatar
Pan wszystkich Panów
7.05.2018
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Jednemu prezesowi generał kule przywozi do domu, drugi prezes leczy się we Włoszech,a ja mam USG na grudzień...