Leitch to dziennikarz lokalnego "Southern Daily Echo", który świetnie zna realia zespołu z St Mary's Stadium (czyli Southampton). Teraz, na godziny przed kluczową w kontekście utrzymania Świętych wizytą na Liberty Stadium, ocenił nam szanse na pozostanie klubu w Premier League: - Wynik całego sezonu sprowadził się do jednego meczu i wtorkowej wyprawy do Walii. Jeśli Southampton wygra, to na 100 procent zostanie w lidze. Porażka wyrzuca ich z ligi. Nie mam co do tego wątpliwości - mówi.
Starcie między drużynami dołu tabeli rozpoczęło się jeszcze niemal dwa dni przed pierwszym gwizdkiem sędziego Michaela Olivera. W niedzielę przedstawiciele Southampton musieli zrezygnować z rezerwacji w zlokalizowanym nieopodal Liberty Stadium hotelu Marriott (jedyny nocleg w Swansea przystosowany na wizytę klubu Premier League).
Powodem epidemia tajemniczego wirusa. Następnego poranka klub dowiedział się o tym, iż obiekt wciąż jednak przyjmuje zamówienia na resztę pokoi. W tym zamówionych wcześniej przez działaczy Świętych...
Brudne zagrywki lecz gra toczy się o wielką stawkę. Oba zespoły balansują na krawędzi bezpiecznej strefy Premier League. Dwa mecze przed zakończeniem sezonu gospodarze jak i goście uzbierali po 33 punkty w tabeli angielskiej ekstraklasy. Święci znajdują się nad kreską jedynie dzięki lepszemu stosunkowi bramek. - Swansea ma we wtorek przewagę własnego boiska. Jeśli musiałbym jednak wskazać, która ekipa znajduje się w lepszej formie, bez wątpienia byłby to Southampton - mówi Anglik.
Duża w tym zasługa 21-letniego Jana Bednarka. Reprezentant Polski przebojem wdarł się do pierwszej jedenastki Świętych: - Po prostu Janek świetnie wykorzystał swoją szansę. Mogę dziś powiedzieć, że przed jego debiutem z Chelsea szkoleniowiec Mark Hughes wahał się nad doborem taktyki. Walijczyk nie wiedział czy zagrać w tamtym spotkaniu dwoma, czy trzema stoperami z tyłu. W pierwszym przypadku Bednarek znalazłby się wówczas na ławce rezerwowych - opowiada dziennikarz "Southern Daily Echo".
Ostatecznie Polak rozpoczął mecz w pierwszym składzie, a pomimo porażki 2:3 spotkanie zakończył z dobrymi notami oraz przede wszystkim strzelonym golem. Od tej pory Polak nie ominął żadnego z trzech meczów Świętych (2 w Premier League oraz 1 w Pucharze Anglii). Leitch nie ma wątpliwości, że pozostanie tak do końca sezonu. Nie tylko z powodu wykartkowania etatowego stopera i legendy klubu Mayi Yoshidy: - Jak do tej pory Janek gra niesamowicie dobrze, a wszyscy w klubie są zachwyceni tym, jak sobie radzi. Nie jest to łatwy czas. Nie tylko dla waszego reprezentanta, ale całego klubu. Jego postawa to zdecydowanie światełko w tunelu na przyszłość.
ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #22. Jóźwiak o Lewandowskim: Może czegoś nie wiemy?
"Przyszłość" to na St Mary’s Stadium obecnie słowo klucz. W przypadku spadku z Premier League władze Southampton nie ukrywają, iż rozpoczną masową wyprzedaż zespołu oraz wrócą do sprawdzonego w przeszłości stawiania na nastolatków z klubowej akademii. Szkółka Southampton należy do najbardziej renomowanych oraz restrykcyjnych tego typu ośrodków w całej Europie. Wyrzuca się tam młodych piłkarzy nawet za słabe oceny w szkole.
Jak do tej pory polityka się sprawdza, a przez juniorskie zespoły Świętych przewinęli się w XXI wieku m.in.: Gareth Bale, Theo Walcott czy Alex Oxlade-Chamberlain: - Jeśli klubowi przyjdzie się mierzyć w Championship, to Bednarek stanie się nieodzownym elementem w polityce szybkiego powrotu do Premier League. Wtedy jego pobyt w południowej Anglii będzie perfekcyjny nie tylko dla niego, ale i dla całego klubu. Niekoniecznie będzie tak w przypadku pozostania klubu w ekstraklasie - opowiada tajemniczo Leitch.
Według dziennikarza "Southern Daily Echo" zastrzyk gotówki przy ewentualnym utrzymaniu w Premier League, zarząd Southampton zechce przeznaczyć na wzmocnienia w centralnych sektorach boiska. Chodzi przede wszystkim o zakup stoperów oraz środkowych pomocników: - Wówczas Bednarek może mieć większe problemy z grą - prorokuje Leitch po czym kończy: - Niezależnie od wyniku meczu ze Swansea, zarząd Świętych po obserwacjach występów Jana nie wyda zgody aby odszedł latem. Co do tego również nie mam żadnych wątpliwości.
Sezon kończy się w weekend. Swansea City zagra wówczas ze zdegradowanym już Stoke City, a Southampton – z mistrzem Manchesterem City. Oba mecze rozpoczną się w niedzielę o godz. 16 polskiego czasu.