[tag=17035]
Laurent Koscielny[/tag] nie tak wyobrażał sobie końcówkę sezonu. Francuz w czerwcu miał zagrać w mistrzostwach świata 2018, ale już wiadomo, że nie zobaczymy go na rosyjskich boiskach. Dramat rozegrał się w rewanżowym półfinale Ligi Europy pomiędzy Atletico Madryt i Arsenalem (1:0). Obrońca "Kanonierów" przewrócił się bez kontaktu z rywalem, a chwilę później zniesiono go na noszach.
Szybko pojawiły się sugestie, że 32-latek zerwał ścięgno Achillesa. Niestety, po szczegółowych badaniach klub potwierdził te informacje. To oznacza, że Koscielny nie będzie mógł grać w piłkę przez wiele miesięcy.
- Koscielny jest zdruzgotany, bo musi przejść operację. Oznacza to, że nie będzie mógł grać przez sześć miesięcy. Najwcześniej zobaczymy go na boisku na początku grudnia - mówił podczas wtorkowej konferencji prasowej trener Arsene Wenger.
Francuski obrońca od kilku sezonów miał problemy ze ścięgnem Achillesa. Zawsze jednak kończyło się na maksymalnie kilkutygodniowej przerwie od treningów.
- Co niezwykłe w tym przypadku, u Laurenta jakiś czas temu zdiagnozowano tendinopatię (schorzenie, które dopada ścięgna), która zwykle nie kończy się zerwaniem ścięgna. W tym przypadku tak się stało i trudno stwierdzić dlaczego - dodaje francuski szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: padła twierdza Atletico, kapitalny Jan Oblak nie zatrzymał Espanyolu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 2]