W poniedziałek wieczorem nadeszły pozytywne informacje na temat zdrowia Sir Alexa Fergusona. Szkot wybudził się ze śpiączki i miał rozmawiać z rodziną.
Dziennik "The Sun" dotarł do pierwszych zdań jakie wypowiedział legendarny trener. Według informacji dziennikarzy Ferguson miał zapytać najbliższych o wynik meczu drużyny Doncaster z Blackburn Rovers (0:1) w Championship.
Trenerem tego pierwszego zespołu jest jego syn, Darren, który z powodu choroby ojca nie był obecny na ławce i przebywał w szpitalu.
76-latek pytał o wynik spotkania, a następnie miał zażartować, że ominie go finał Pucharu Anglii, który 19 maja odbędzie się na Wembley. - Cały Alex. Nie potrafi nie myśleć o futbolu - powiedział gazecie informator.
Według źródła Ferguson dodał jednak, że myśli o udaniu się do Kijowa na finał Ligi Mistrzów pomiędzy Realem Madryt a Liverpoolem (26 maja). - Najpierw będzie jednak musiał przejść szereg badań a także odpocząć, zanim w ogóle pojawi się temat jego wyjścia ze szpitala - dodał.
Ferguson trafił do szpitala w Salford 5 maja z powodu wylewu krwi do mózgu. Legendarny trener Manchesteru United szybko przeszedł operację, która zakończyła się sukcesem. Przez kilka kolejnych dni Szkot znajdował się jednak w ciężkim stanie, a kibice na całym świecie martwili się o jego zdrowie.
ZOBACZ WIDEO Potężna bomba Milika i Polak o krok od gola. Napoli nie pokonało Torino [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]