Na taki mecz jak finał warto przygotować niespodziankę. Massimiliano Allegri chciał zaskoczyć Milan tak samo jak Real Madryt i wystawił na pozycji napastnika Mario Mandzukicia zamiast Gonzalo Higuaina. Argentyńczyk został na ławce rezerwowych i miał być asem z rękawa trenera Juventusu.
Pod nieobecność Higuaina argentyńskiej kolonii w jedenastce Bianconerich pilnował Paulo Dybala. Południowiec był najaktywniejszy na połowie Milanu w pierwszej połowie. Dybala brał udział w rozgrywaniu piłki, a ponadto strzelał. W 16. minucie źle ułożył stopę i zmarnował podanie Kwadwo Asamoaha. W późniejszych sytuacjach dobrze interweniował Gianluigi Donnarumma, młodzian między słupkami mediolańczyków.
W bramce Juventusu wystąpił Gianluigi Buffon. Weteran zmienił między słupkami Wojciecha Szczęsnego przed półfinałem z Atalantą i tak samo jak reprezentant Polski nie przepuścił piłki do bramki w ani jednym spotkaniu Pucharu Włoch. Buffon musiał w środę zadbać o swoje czyste konto. Po rajdzie Hakana Calhanoglu uderzenie z bliska oddał Patrick Cutrone i Gigi musiał pokazać refleks. W 31. minucie jeszcze jedno wyzwanie dla Buffona, który poradził sobie ze strzałem Suso. W ten sposób pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem. Trochę więcej do powiedzenia w środku pola miała Stara Dama, ale pod kątem klarownych szans na zdobycie gola była równowaga.
Na początku drugiej części ruszyli do przodu Rossoneri i doprowadzili do równowagi w statystyce strzałów celnych. Odpowiedział im Paulo Dybala, którego kolejne pojedynki z Gianluigim Donnarummą kończyły się sukcesami Włocha.
Bramkarz Milanu odbił jeden ze strzałów Argentyńczyka na rzut rożny. To był najważniejszy stały fragment meczu. W 56. minucie po dośrodkowaniu Miralema Pjanicia obrońca trofeum wyszedł na prowadzenie. Piłkę wpakował do bramki mediolańczyków Medhi Benatia.
Po tej sytuacji Rossoneri rozsypali się. Z kolei Juventus przejechał się jak walec po tym co zostało z dotychczas twardego przeciwnika. Faworyt doprowadził w ciągu 20 minut do szokującego wyniku 4:0. Douglas Costa oraz Medhi Benatia wykorzystali pomyłki bramkarza. Benatia popisał się dubletem i wyrastał na bohatera finału. Antybohaterami zostali Gianluigi Donnarumma, który stracił koncentrację po pierwszym golu, a także Nikola Kalinić, który w 76. minucie skierował futbolówkę do własnej bramki.
To był nokaut, którego trudno się było spodziewać. Juventus zdobył Puchar Włoch po raz 13. w historii i czwarty raz z rzędu. Nikt dotychczas nie miał takiej serii. Umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji wszech czasów.
Juventus - AC Milan 4:0 (0:0)
1:0 - Medhi Benatia 56'
2:0 - Douglas Costa 61'
3:0 - Medhi Benatia 64'
4:0 - Nikola Kalinić (sam.) 76'
Składy:
Juventus: Gianluigi Buffon - Juan Cuadrado, Andrea Barzagli, Medhi Benatia, Kwadwo Asamoah - Sami Khedira, Miralem Pjanić (87' Claudio Marchisio), Blaise Matuidi - Douglas Costa (73' Federico Bernardeschi), Mario Mandzukić, Paulo Dybala (83' Gonzalo Higuain)
Milan: Gianluigi Donnarumma - Davide Calabria, Leonardo Bonucci, Alessio Romagnoli, Ricardo Rodriguez - Franck Kessie, Manuel Locatelli (80' Riccardo Montolivo), Giacomo Bonaventura - Suso (68' Fabio Borini), Patrick Cutrone (62' Nikola Kalinić), Hakan Calhanoglu
Żółte kartki: Costa (Juventus) oraz Calabria (Milan)
Sędzia: Antonio Damato
ZOBACZ WIDEO Maciej Rybus. Mistrz z Moskwy
Klasycznym przykładem piłkarza "od bohatera do zera" jest Czytaj całość