Piłkarz Legii po meczu trafił do szpitala. Podejrzenie wstrząśnienia mózgu

PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Semir Stilić (z lewej) i Mauricio (z prawej)
PAP / Bartłomiej Zborowski / Na zdjęciu: Semir Stilić (z lewej) i Mauricio (z prawej)

Mauricio nie będzie dobrze wspominać środowego meczu z Wisłą Płock (3:2). Nie dość, że zobaczył czerwoną kartkę, to jeszcze prosto ze stadionu musiał jechać do szpitala.

W tym artykule dowiesz się o:

[tag=546]

Legia Warszawa[/tag] z trzypunktową przewagą nadal jest liderem Lotto Ekstraklasy. Stołeczny klub w środę ograł na własnym stadionie Wisłę Płock 3:2. Podopieczni Deana Klafuricia w drugiej połowie prowadzili już 2:0, ale "Nafciarze" doprowadzili do wyrównania. Zwycięstwo zapewnił Cafu, który strzelił gola w 87. minucie.

Gdyby nie Portugalczyk, to kibice mieliby wielkie pretensje do Mauricio. Brazylijski obrońca dziewięć minut przed końcem zobaczył czerwoną kartkę za dwie żółte. Co ciekawe, była już przygotowana dla niego zmiana, bo szkoleniowiec bał się o jego zdrowie.

29-latek po jednym ze starć z Kamilem Bilińskim nie czuł się najlepiej. Pojawiło się podejrzenie wstrząśnienia mózgu. Dlatego Mauricio po zejściu z boiska od razu trafił do szpitala.

Facebook/Blogierka
Facebook/Blogierka

Klub na razie nie informuje o wynikach badań swojego zawodnika. Jeżeli uraz głowy okaże się poważny, to mistrz Polski może stracić kolejnego piłkarza. W środę Klafurić nie mógł skorzystać z Jarosława Niezgody i Michała Pazdana.

ZOBACZ WIDEO Precyzyjne oko Cengiza Undera. AS Roma lepsza od Cagliari Calcio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: