Aby tak się stało to łowiczanie muszą regularnie zdobywać punkty. Nie tylko na własnym obiekcie, ale i na wyjazdach. W niedzielę zagrają u siebie z Jeziorakiem Iława. Zdecydowanym faworytem tego spotkania będą gospodarze, którzy przystąpią do spotkania w silnie osłabionym składzie. Pod znakiem zapytania stoi występ trzech piłkarzy, którzy nabawili się urazów podczas ostatniego meczu w Zamościu. Mowa tu o Pawle Kozubie, Przemysławie Cichoniu oraz Adamie Mójcie. Sztab lekarski obiecuje, że zrobi wszystko żeby piłkarze byli w niedzielę gotowi do gry, ale decyzja o tym czy wymienieni gracze wybiegną na boisko zapadnie przed meczem. Ponadto wciąż kontuzjowany jest Przemysław Michalski. Stoper Ptaków przeszedł już zabieg artroskopii kolana, ale do treningów najwcześniej wróci za trzy tygodnie.
Nieciekawie wygląda również sytuacja kadrowa w Zamościu. Podopieczni Andrzeja Błaszkowskiego od dłuższego czasu zmagają się z kontuzjami i kartkami. Wiele wskazuje na to, że do Łowicza przyjedzie tylko 14 piłkarzy z Iławy.
W tabeli wyżej plasuje się Pelikan. Łowiczanie z dorobkiem 43 punktów zajmują 9. miejsce. Jeziorak do tej pory uzbierał 25 oczek co daje mu 15. pozycję. Iławianie są najwyżej sklasyfikowanym zespołem w strefie spadkowej. Do 14. zespołu tracą już jedenaście punktów. W Iławie pogodzili się więc już ze spadkiem i we wszystkich spotkaniach do końca tego sezonu zagrają jedynie o honor.
Wiosną zdecydowanie lepiej spisuje się Pelikan. Piłkarze Jarosława Araszkiewicza w tym roku wygrywali 5 razy, raz remisowali i przegrali 3-krotnie. Biało-zieloni są niepokonani od czterech meczów. Jeziorak wiosną zanotował do tej pory tylko dwa zwycięstwa i jeden remis. Pozostałe sześć meczów przegrał. Na wyjeździe nie potrafi wygrać od ośmiu kolejek.
Wiosną w meczu rozegranym pomiędzy tymi drużynami w Iławie padł bezbramkowy remis.
Pelikan Łowicz - Jeziorak Iława / nd 10.05.2009 godz. 11:15