Agent odpiera ataki na Lewandowskiego. "To dziwne i niesprawiedliwe"

Getty Images / Maja Hitij/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Maja Hitij/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Maik Barthel nie zgadza się z wielką krytyką, która spadła na Roberta Lewandowskiego w ostatnich tygodniach. Niemiecki menedżer uważa ją za niesprawiedliwą.

[tag=681]

Bayern Monachium[/tag] w słabym stylu zakończył rozgrywki ligowe, przegrywając w ostatniej kolejce z VfB Stuttgart 1:4. Bawarczycy mają przed sobą ostatni mecz w tym sezonie. W sobotę 19 maja zmierzą się z Eintrachtem Frankfurt o Puchar Niemiec. To będzie ostatnia szansa dla Roberta Lewandowskiego, aby przed mundialem trochę oczyścić atmosferę wokół siebie.

Polak jest atakowany od półfinału Ligi Mistrzów, w którym nie strzelił żadnego gola Realowi Madryt, a niemiecki klub odpadł z rozgrywek. Eksperci zarzucali "Lewemu" samolubność, nieprzykładanie się do treningów, czy to, że myślami jest przy transferze do "Królewskich". Niemal wszyscy mówili jednym głosem, że piłkarz takiej klasy powinien dawać od siebie więcej dla zespołu.

W obronie swojego klienta stanął Maik Barthel, czyli menedżer, który reprezentuje interesy reprezentanta Polski w Niemczech. Twierdzi on, że ataki na Lewandowskiego są nieuzasadnione.

- Zawsze można krytykować piłkarzy, ale tego typu ataki są niewłaściwe. To dziwne i niesprawiedliwe, że tak zwani eksperci atakują tylko jednego piłkarza. Nikt nie pamięta, że Robert przez trzy sezony grał z różnymi kontuzjami w Lidze Mistrzów - mówi Barthel w "Sport Bildzie".

Największym problemem "Lewego" jest fakt, że w tym sezonie nie bronią go statystyki. W Lidze Mistrzów strzelił zaledwie pięć bramek i tylko jedną w fazie pucharowej. Barthel jednak przypomina inne jego dokonania.

- W Bundeslidze dwa razy strzelił po trzydzieści goli, a teraz 29. Tymczasem teraz tylko on jest odpowiedzialny za odpadnięcie z Realem. To dziwne stawianie sprawy - przyznaje menedżer.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #23. Lewandowski krytykowany w niemieckich mediach. "To była lawina"

Źródło artykułu: