Nie było innej możliwości. Bayern Monachium był zdecydowanym faworytem do zdobycia 19. w swojej historii Pucharu Niemiec. W Berlinie doszło jednak do sensacji - mistrz kraju niespodziewanie przegrał z Eintrachtem Frankfurt 1:3 (0:1).
Jednym z nielicznych zawodników drużyny z Bawarii, do którego kibice tego klubu nie mogą mieć pretensji po sobotnim spotkaniu, jest Robert Lewandowski. Polski napastnik, dla którego był to być może ostatni występ w barwach FCB, strzelił jedynego gola dla swojego zespołu.
Niemieccy dziennikarze przyznali po końcowym gwizdku, że Polak był wyróżniającym się zawodnikiem Bayernu, który jako zespół jednak zawiódł na całej linii.
"Strzelił swoją szóstą bramkę w tym sezonie w Pucharze Niemiec. Zrobił to, co do niego należało, jednak Bayernowi to nie pomogło. Miał też jeszcze jedną szansę, jednak nie wykorzystał dobrej sytuacji z rzutu wolnego" - pisze dziennik "Abendzeitung-muenchen". Według niego "Lewy" zasłużył na "3" (gdzie 1 to klasa światowa, a 6 występ poniżej krytyki).
Taką samą notę Lewandowski otrzymał od serwisu telewizji "ran". "Miał tak naprawdę dwie szanse - najpierw z wolnego przestrzelił, ale potem zachował się bez zarzutu i doprowadził do wyrównania" - podsumowano.
Wyjątkowo zgodni z innymi dziennikarzami z Niemiec był dziennik "Bild", który również ocenił Polaka na "3". Bardziej surowy dla Lewandowskiego był serwis "T-Z", który wystawił mu "4".
Polski napastnik był jednak obok Svena Ulreicha i Corentina Tolisso najlepiej ocenianym graczem Bayernu. Z drugiej strony najgorsze noty w zespole z Bawarii otrzymali Thiago Alcantara i James Rodriguez, którzy bardzo niewiele wnosili do gry ofensywnej swojego zespołu, a ponadto po ich stratach Eintracht strzelał gole.
Najlepszym zawodnikiem spotkania finałowego został wybrany snajper Eintrachtu Ante Rebić, który dwa razy trafiał do siatki Bayernu.
ZOBACZ WIDEO Conte przechytrzył Mourinho. Puchar Anglii dla Chelsea [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]