36-letni zawodnik ma za sobą grę między innymi w Arsenalu oraz reprezentacji Anglii. Postanowił przenieść się do Japonii i tu aktualnie żyje, grając dla zespołu występującego w J1 League, Hokkaido Consadole Sapporo. To jego drugi klub w tym kraju.
Nie są to więc jego pierwsze chwile w Japonii, a mimo to mocno się zdziwił, kiedy okazało się, że nie może wejść na ekskluzywne pole golfowe. By z niego skorzystać należy zapłacić 338 funtów, a więc całkiem sporo.
Jay Bothroyd, grający w przeszłości nie tylko w swoim kraju, ale także we Włoszech czy Tajlandii, skomentował tę sytuację na Twitterze. "Gdyby chodziło o Anglię czy USA, to czy nie byłoby to postrzegane jako rasizm?" - zapytał.
Okazuje się, że wspomniany klub golfowy rzeczywiście ma w regulaminie zapis, że cudzoziemcy mogą grać na nim tylko wtedy, jeśli pojawią się z Japończykiem, który jest członkiem klubu.
ZOBACZ WIDEO Lewandowski zabrał głos w sprawie transferu. "Nie myślę o klubie. Liczy się tylko mundial"
Piłkarz mówił, że to nie pierwsza sytuacja, kiedy odmówiono mu wejścia. - Kiedyś zostałem poinformowany, że nie mogę zamieszkać w jednym z hoteli na Hokkaido. Cudzoziemcy nie mogli z niego korzystać - wyjaśnił.
W maju 2016 roku w Japonii uchwalono ustawę o mowie nienawiści, mającą na celu ograniczenie dyskryminacji rasowej, by rozwiązać rosnący problem.
Japonia spodziewa się 40 milionów turystów w 2020 roku, kiedy w Tokio odbędą się igrzyska olimpijskie. Organizatorzy chcą więc wyeliminować problem na czas.