Dean Klafurić zapowiada ofensywną grę: "Jesteśmy najlepsi w Polsce"

Newspix / Marcin Szymczyk / Michał Pazdan i Deal Klafurić
Newspix / Marcin Szymczyk / Michał Pazdan i Deal Klafurić

Nowy-stary trener Legii Warszawa podpisał z Legią kontrakt na rok. - Dean to świadomy wybór klubu - zapewnia prezes Legii, Dariusz Mioduski.

- Jestem bardzo szczęśliwy, że zostaje w Legii. To, co się wydarzyło w ostatnim czasie było piękne, wygraliśmy 2 tytuły, ale w piłce musisz zapomnieć co się wydarzyło i skoncentrować się na nowych wyzwaniach - mówi Dean Klafurić.

Chorwat został przedstawiony jako trener Legii Warszawa na następne 12 miesięcy. Dlaczego tak krótko? - Muszę myśleć z punktu widzenia klubu. To daje nam pewnego rodzaju komfort. Nikt nie chce bardziej niż ja, żebyśmy po roku przedłużyli o kolejne 12 miesięcy. To będzie oznaczało, że cele zostały zrealizowane - zapewnił Dariusz Mioduski, właściciel i prezes klubu.

Dziennikarze dociekali czy tak późny wybór Klafuricia nie był ze strony zarządu wyrazem pewnego ograniczonego zaufania do trenera. - To małe zrozumienie ze strony mediów. To nie może być decyzja na poziomie emocji, bo był wynik. To musi być decyzja na pełnym poziomie świadomości. Muszą się wpisywać w te założenia, które wpisują się w naszą wizję - zaznacza prezes Legii. Dodał też, że Klafurić nie był żadną opcją niskobudżetową.

- Każdy z pięciu kandydatów wpisywał się w budżet. Nie gadaliśmy za bardzo o pieniądzach - zaznaczył. Prezes zapewnił, że trenera klub szukał 2 miesiące, na końcu ograniczył listę kandydatów do pięciu, potem trzech i ostatecznie wybrał właśnie "Klafa", jak go nazywają ludzie w klubie.

Klafurić stwierdził, że na początku, gdy zastąpił Jozaka, nie myślał o pracy na dłużej. - Dopiero gdy pan Mioduski zaprosił mnie do siebie i powiedział, że jestem brany jako jeden z kandydatów, uwierzyłem, że mogę zostać trenerem. Wcześniej koncentrowałem się na swoim zadaniu.

Chorwat do tej pory mógł dokonać tylko drobnych korekt, bo musiał myśleć o krótkoterminowych celach. Teraz zapewnia, że Legia musi być gotowa na różne style gry, ale generalnie chce grać ofensywnie.

- Moja piłka to piłka ofensywna. Jesteśmy najlepszym zespołem w Polsce i zawsze musimy grać o wygraną. Ale też musimy mieć dwa sposoby gry. Celem dla nas jest faza grupowa europejskich pucharów. Tam będziemy grać przeciwko topowym zespołom, przygotowanym lepiej technicznie i taktycznie, często na poziomie Legii. Na pewno będę chciał wprowadzić lepszą organizację i dyscyplinę w poszczególnych formacjach - mówi.

Co teraz? Legia nie będzie robić wielkich rewolucji personalnych. - Rewolucję już zrobiliśmy. Dziś naszym celem jest wzmacnianie składu. Dobrze by było mieć napastnika, który pomoże Jarkowi (Niezgodzie - red.), skrzydłowego, który umożliwi nam ileś opcji gry. Na pewno dobrze by było wzmocnić boki obrony, na lewej jest tylko Adam (Hlousek red.). I nie wiemy co będzie się działo z Michałem Pazdanem. gdyby się okazało, że nie zostanie, musimy coś z tym zrobić. Nad wzmocnieniami pracujemy - zapewnił Mioduski.

ZOBACZ WIDEO Tak Nawałka ogłosił swoje decyzje kadrowiczom. Kulisy ze zgrupowania reprezentacji

Źródło artykułu: