23-latek już kilka tygodni temu doszedł do porozumienia w sprawie indywidualnego kontraktu z FC Barcelona. Duma Katalonii dopiero teraz jednak podjęła ostateczną decyzję o transferze. Mistrzowie Hiszpanii wykorzystają klauzulę odstępnego w umowie obrońcy i zapłacą za niego 35 mln euro. Młody Francuz podpisze pięcioletni kontrakt.
Clement Lenglet miał spory ból głowy. Jeszcze w maju podkreślał, iż nie podjął żadnej decyzji. - Jestem dumny z tego, że gram w Sevilli. Rozumiem ludzi, którzy zaczepiają mnie na ulicy i mówią "nie idź do Barcelony". Ale prawda jest taka, że ja sam nie wiem, czy dojdzie do transferu. Z podjęciem decyzji poczekam do zakończenia sezonu, bo dobrze czuję się w Sevilli - mówił Lenglet w rozmowie z "Mundo Deportivo".
Francuz trafił do Sevilli na początku 2017 roku, przechodząc do hiszpańskiego klubu z AS Nancy Lorraine za 5,4 mln euro. Clement Lenglet podpisał wówczas kontrakt ważny do końca września 2021 roku. Łącznie w barwach klubu z Andaluzji rozegrał 73 mecze, w których zdobył cztery gole oraz zaliczył jedną asystę.
Oprócz Lengleta, priorytetem dla Blaugrany jest znalezienie środkowego pomocnika, który wypełni lukę po Andresie Inieście. Na celowniku Barcelony jest między innymi Miralem Pjanić z Juventusu. Przeprowadzki do Katalonii nie wyklucza również Adrien Rabiot, który chce odejść z PSG.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Sylwia Dekiert: Myślę, że Nawałka nie pozostanie na stanowisku. Nie dlatego, że był złym trenerem