Michał Sadyś: Piłkarze Cork sprawią, że to nie będzie sparing dla Legii

Kuba Cimoszko
Kuba Cimoszko

Jak wygląda proces szkoleniowy w Irlandii?

System młodzieży jest tutaj inny. Do 17. roku życia gra się w lokalnych drużynach oraz reprezentacjach wojewódzkich. Wyróżniający się piłkarze, w wieku 16-17 lat przechodzą do klubów z League of Ireland. Ja odnosiłem dość spore sukcesy, więc trafiłem do Cork. Tam głównym zadaniem było mistrzostwo Irlandii w każdej kategorii. Ale myślę, że przy tym rozwój młodych piłkarzy zawsze jest na pierwszym miejscu. Dlatego też swój czas w klubie wspominam bardzo dobrze. Uważam, że zaliczyłem spory progres, grając tam. Występowałem w Cork łącznie przez 3 lata, w trakcie których udało mi się razem z drużyną juniorów zdobyć tytuł.

Dlaczego więc pan odszedł?

Niestety, odkąd zaczął się okres sukcesów, klub zmienił politykę transferową. Sprowadzano coraz więcej doświadczonych zawodników, co sprawiło że przez ostatnie kilka lat przebiło się tam tylko kilku młodych piłkarzy. Po okresie trenowania z pierwszą drużyną uznałem, że trzeba poszukać klubu, w którym jest większa szansa na granie. Bo wiadomo jaką pozycję w klubie ma Mark McNulty.

Bramkarz Cork jest w klubie już od 15 lat.

Świetny zawodnik z bardzo profesjonalnym podejściem do swojej pracy. Mimo braku wybitnych warunków fizycznych, nadrabia dynamiką oraz czytaniem gry. Nauczyłem się wielu rzeczy od niego. Jest to legenda klubu, którego od wielu lat nikt nie może wygryźć ze składu.

Kapitanem jest jednak John Dunleavy.

John to prawdziwy lider, który dla Cork City zrobiłby bardzo dużo. Myślę, że gdyby nie kontuzje to grałby na znacznie wyższym poziomie.

Najlepiej zdążył pan zapewne poznać Garry'ego Buckleya. Razem graliście już w zespole młodzieżowym. Chociaż krótko...

Tak, szybko przebił sie do pierwszej drużyny i teraz jest jej znaczącą postacią. Jak u większości irlandzkich zawodników, cechuje go ciężka praca na treningu, przez co jest bardzo dobrze przygotowany fizycznie. Do tego nie brakuje mu techniki, co pozwala mu stale grać na najwyższym poziomie.

I tutaj może warto obalić pewien mit: czy wymienieni lub inni piłkarze Cork to amatorzy, jak często uważa się w Polsce?

Jest to kompletna nieprawda! Większość zawodnikow w tutejszej ekstraklasie to profesjonalni zawodnicy. Owszem, zdążają się sytuacje, w których mają dodatkowo inne zajęcie, lecz jest to coraz mniej popularne. Uważam, że w Polsce liga irlandzka jest bardzo niedoceniana. Tak naprawdę jest tu dużo talentów, którzy wybijają się przecież do Anglii. Najlepszy przykład to zawodnicy Cork City w ostatnich latach, na których i liga i klub zyskały.

Aż trudno uwierzyć, że 8 lat temu klub startował od zera.

Odkąd klub przejął "FORAS", drużyna znowu weszła jednak na właściwe tory. Nagle znaleźli się też inni sponsorzy i każdy sukces pchał kolejny sukces. Sprzedaże Seana McGuire'a czy Briana Lenihana sprawiły, że zainteresowanie klubem i ligą było coraz większe.

Sporo dał też pewnie awans Dundalk do Ligi Europy, nota-bene po porażce z Legią w eliminacjach Ligi Mistrzów?

Dundalk udowodnił, że drużyny z Irlandii stać na godne reprezentowanie tej ligi w Europie. Po tej przygodzie zainteresowanie znacznie wzrosło. Teraz tak jak Cork, ten zespół ma jeden cel. Nadrobić różnice do tej dwójki co roku próbuje jeszcze Shamrock Rovers, które jest również bardzo dobrze zorganizowanym klubem. Myślę, że ta liga zrobiła duży progres w ostatnich latach pod wieloma względami. W telewizji co kolejka pokazywane jest kilka meczów, a reszta - w skrótach. Jest to oczywiście spora różnica w porównaniu do Polski, gdzie jest to na najwyższym poziomie. Ale uważam, że i tak to wszystko idzie to w dobrym kierunku.

***

Michał Sadyś urodził się 29 lutego 1996 roku w Wałbrzychu. Jest wychowankiem irlandzkiego Mayfield United. Stamtąd w 2013 roku trafił do Cork City. Od 2017 broni natomiast barw klubu Irish First Division, Cobh Ramblers FC.

Autor na Twitterze:

Jakim wynikiem zakończy się wtorkowe spotkanie Cork - Legia?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×