Drużyna Juergena Kloppa mierzyła się z Bury FC. To spadkowicz z League One z ubiegłego sezonu i w nowym zagra w League Two (czwarty poziom rozgrywkowy w Anglii).
Mecz nie dostarczył wielkich emocji i zakończył się remisem 0:0. Od początku w bramce The Reds stanął Loris Karius. W przerwie niemiecki menedżer wymienił wszystkich zawodników z pola, zaś w 62. minucie dokonał roszady również między słupkami i właśnie wtedy na boisku pojawił się Kamil Grabara.
19-letni Polak nie miał nadmiaru pracy, bo widowisko nie obfitowało w sytuacje strzeleckie. Występ w spotkaniu kontrolnym może mu jednak pomóc w poprawie swojej pozycji w drużynie. Teraz jest na to idealny moment, bo dotychczasowy główny konkurent Kariusa, Simon Mignolet był ostatnio zajęty obowiązkami reprezentacyjnymi. Belgia dopiero w sobotę zakończyła udział w mundialu (zajęła 3. miejsce), lecz 30-latek będzie jeszcze przebywał na urlopie i do drużyny klubowej dołączy później.
W następnym sparingu (w najbliższy czwartek) Liverpool zmierzy się z Blackburn Rovers.
Bury FC - Liverpool FC 0:0
ZOBACZ WIDEO Mundial w Katarze wyznaczy nowe trendy? "Gwarantuję, że to będzie unikalny turniej"