Obserwując konto Carlitosa na Instagramie można stwierdzić, że Hiszpan zwariował na punkcie Legii. Każdy kolejny post dotyczy pobytu w warszawskim klubie. A to sesja zdjęciowa, a to radość po strzelonej bramce. Piłkarz bryluje także w mediach.
W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" dość odważnie stwierdził, że zrezygnował z propozycji z Primera Division. Wszystko po to, żeby grać w zespole mistrza Polski.
- Odrzuciłem naprawdę dużo ofert, w tym z Lecha, kilku polskich klubów, czy nawet z ekip występujących w La Liga. Legia od samego początku była dla mnie numerem jeden. Jestem trochę inny niż wszyscy piłkarze. Mam inny system wartości - tłumaczy Carlitos.
Zobacz także: Nenad Bjelica chciał pozyskać Carlitosa
Hiszpański piłkarz nie ukrywa, że Legia i Warszawa są dla niego magiczne. Opowiada o swoich wrażeniach z pobytu na Łazienkowskiej, gdy z trybun oglądał jeden z meczów stołecznego zespołu. - Po zakończeniu tego meczu podchodzili do mnie kibice. Prosili o zdjęcia, o chwilę rozmowy, o podpisanie koszulki, chociaż grałem w barwach ich rywala. To miało dla mnie olbrzymie znaczenie - podkreśla.
- Jestem zakochany nie tylko w klubie, ale w całej Warszawie. To wszystko spełnia moje oczekiwania - mówi z kolei w wywiadzie dla legia.com.
Hiszpan nie boi się tego, że wracając do Krakowa kibice będą na niego gwizdać czy wyzywać. - Fani z Krakowa to inteligentni ludzie. Przez rok, który tam spędziłem, zawsze zachowywali się dobrze względem mnie, a ja dawałem z siebie wszystko i rozegrałem świetny sezon - przyznaje.
Hiszpan podpisał trzyletni kontrakt z warszawskim klubem. Napastnik w zeszłym sezonie w barwach Wisły Kraków strzelił aż 24 bramki, dzięki czemu został królem strzelców ligi.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: o wpadce na MŚ już zapomnieli. Zobacz zdjęcia z wakacji Hiszpanów
Gryząc się w tym miejscu w język i nie drążą Czytaj całość