"Na zawodnika Lechii Gdańsk - Sławomira Peszkę, nałożono karę trzech miesięcy bezwzględnej dyskwalifikacji oraz karę finansową w wysokości 30 tysięcy złotych. Zawodnik otrzymał samoistną czerwoną kartkę w meczu Jagiellonia Białystok - Lechia Gdańsk w 1. kolejce Lotto Ekstraklasy" - czytamy w komunikacie.
Przypomnijmy, że Sławomir Peszko w meczu inaugurującym sezon pomiędzy Jagiellonią Białystok a Lechią Gdańsk (0:1) brutalnie sfaulował Arvydasa Novikovasa. Za kopnięcie rywala otrzymał czerwoną kartkę.
- Zachowanie piłkarza odbiegało od przyjętych norm i reguł. Nie miało sportowego charakteru, a przede wszystkim nosiło znamiona działania umyślnego i nie związanego z grą w piłkę nożną. Z materiału dowodowego zgromadzonego przez Komisję Ligi wynikało, że zawodnik pozbawiony był realnej szansy na odbiór piłki - wyjawił przewodniczący Komisji Ligi Jarosław Poturnicki.
- Komisja podkreśla, że takie działanie nie ma nic wspólnego z rywalizacją sportową. Konsekwencje tego zachowania mogły być drastyczne dla faulowanego i narazić go na długotrwałą kontuzję. W ocenie Komisji nałożona kara jest adekwatna do przewinienia, zaś wysokość kary została ustalona po analizie sytuacji i wysłuchania wyjaśnień piłkarza Lechii - dodał.
Peszko kilkanaście godzin po meczu przeprosił za swoje zachowanie na Instagramie. "Frustracja, którą przeżywałem po fatalnych MŚ oraz krytyka, jaka na mnie spadła przez ostatnie tygodnie, wpłynęła na mnie bardziej niż myślałem. Chciałem szybko wrócić do gry w Lechii, a okazało się, że nie jestem gotowy emocjonalnie" - tłumaczył.
Skrucha - jak widać - nie pomogła. Lechia Gdańsk nałożyła na niego "wysoką karę finansową" (szczegółów nie podano), a Komisja Ligi zdyskwalifikowała aż na trzy miesiące, co oznacza, że Peszko opuści aż 11 ligowych spotkań.
Zabraknie go w domowych starciach ze Śląskiem Wrocław, Miedzią Legnica, Zagłębiem Lubin i Zagłębiem Sosnowiec, a także na wyjazdach przeciwko Legii Warszawa, Górnikowi Zabrze, Pogoni Szczecin, Koronie Kielce, Wiśle Kraków, Wiśle Płock i Piastowi Gliwice. Wróci dopiero w 13. kolejce na mecz z Arką Gdynia.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek o Jakubie Błaszczykowskim w kadrze: Sprawy rodzinne nie przysłonią zawodowych
dziwię się, że człowiek który nie panuje nad sobą
w ogóle uprawia profesjonalnie sport
i jakiś klub mu płaci
Pol sezonu stacone
Po tylu opuszczonych spotkaniach
Wątpię zeby w tej części sezonu doszedł do swojej optymalnej formy
....6-8 meczów max Czytaj całość