Wypożyczenie Grzegorza Krychowiaka z Paris Saint-Germain do Lokomotiwu Moskwa zostało sfinalizowane we wtorek, ale reprezentant Polski ma spore zaległości treningowe względem kolegów z zespołu. Pierwsze trzy tygodnie po pożegnaniu z mundialem Krychowiak poświęcił na odpoczynek, o co nie można mieć do niego pretensji, skoro w jego przypadku sezon 2017/2018 trwał do 28 czerwca.
Później jednak pomocnik nie przygotowywał się do nowych rozgrywek z PSG, a jedynie ćwiczył indywidualnie podczas pobytu w Ameryce Południowej. Z Lokomotiwem też jeszcze nie miał okazji trenować i wszystko wskazuje na to, że w pierwszych kolejkach sezonu 2018/2019 nie zobaczymy go na boisku.
Lokomotiw zainauguruje nowy sezon w piątek, kiedy w meczu o Superpuchar Rosji zmierzy się z CSKA Moskwa. Jurij Siemin powołał na spotkanie z Wojskowymi 24 zawodników, a dla Krychowiaka zabrakło miejsca w rozbudowanej kadrze.
- Nasz nowy zawodnik Grzegorz Krychowiak nie poleciał do Niżnego Nowogrodu. Dołączy do drużyny w niedalekiej przyszłości. Teraz trwa kompletowanie dokumentów niezbędnych do zarejestrowania piłkarza w związku - poinformował agencję "TASS" rzecznik prasowy Lokomotiwu.
ZOBACZ WIDEO Jerzy Brzęczek zaczyna jak Adam Nawałka. Na prezentacji otrzymał koszulkę bez numeru
Krychowiak ma się odbudować w Moskwie po nieudanych sezonach w PSG i West Bromwich Albion, ale od początku przygody z Lokomowitem ma pod górkę. Trzy dni po spotkaniu z CSKA mistrzowie Rosji zagrają o ligowe punkty z FC Ufa, a do pierwszej przerwy reprezentacyjnej, czyli do 1 września, rozegrają aż siedem spotkań.
Udział w MŚ 2018 nie tłumaczy zaległości treningowych Krychowiaka. Wśród 24 piłkarzy Lokomotiwu, którzy udali się do Niżnego Nowogrodu, znaleźli się Maciej Rybus, bracia Aleksiej i Anton Miranczuk, Vedran Corluka, Manuel Fernandes i Jefferson Farfan, którzy także reprezentowali swoje kraje na ostatnich mistrzostwach świata, a treningi z zespołem wznowili kilkanaście dni temu.