5 maja szczęśliwym ojcem został obrońca Górnika, Grzegorz Bonin. Jego żona urodziła mu córeczkę, co wprawiło defensora zabrzan w znakomity nastrój. - Bycie ojcem to dla mnie nowa i bardzo wymagająca rola życiowa. Córeczka ma się dobrze, podobnie jak żona. Na imię będzie jej Natasza - mówił z uśmiechem zawodnik drużyny z Roosevelta. Koledzy z drużyny zapewniali świeżo upieczonego ojca, że przy okazji potyczki w ramach 27. kolejki ekstraklasy z ŁKS Łódź po zwycięskiej bramce uczczą narodziny małej Nataszy tradycyjną kołyską.
Obietnice te nie znalazły jednak pokrycia w rzeczywistości, gdyż w Łodzi Górnik zagrał bardzo słabo, nie tylko nie trafiając do siatki rywala, ale nawet nie stwarzając sobie ku temu choć jednej dogodnej okazji. Zrehabilitowali się za to przy okazji spotkania 28. kolejki najwyższej klasy rozgrywkowej z Odrą Wodzisław Śląski. W 43. minucie derbowego starcia zawodnik zabrzan, Dariusz Kołodziej kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego wyprowadził drużynę 14-krotnych mistrzów Polski, po czym cała drużyna wykonała dla kolegi z zespołu kołyskę. - Jestem bardzo szczęśliwy, że chłopaki o mnie pamiętali. To naprawdę bardzo miłe uczucie. Cieszy też to, że udało nam się wygrać to spotkanie, bo gdyby mecz zakończył się innym wynikiem na pewno satysfakcja byłaby mniejsza - mówił z radością popularny "Bonio".