Sporting Lizbona żąda 197 mln euro odszkodowania. Gelson Martins, Rui Patricio i Daniel Podence mogą mieć kłopoty

Getty Images / Octavio Passos / Rui Patricio
Getty Images / Octavio Passos / Rui Patricio

Gelson Martins, Rui Patricio i Daniel Podence wypowiedzieli Sportingowi Lizbona kontrakty z winy klubu, ale władze Lwów domagają się wysokiego odszkodowania za zerwanie umów. Mowa o 197 mln euro.

Po tym jak 15 maja kibice Sportingu wtargnęli do ośrodka treningowego i napadli na piłkarzy, dziewięciu zawodników zdecydowało się na wypowiedzenie kontraktów z winy klubu. W tym gronie znaleźli się m.in. reprezentanci Portugalii Rui Patricio i Gelson Martins oraz Daniel Podence, którzy nie mieli problemu ze znalezieniem nowych pracodawców i na zasadzie wolnego transferu dołączyli odpowiednio do Wolverhampton Wanderers, Atletico Madryt i Olympiakosu Pireus.

Problem w tym, że Sporting uznał, że piłkarze nie mieli podstaw do wypowiedzenia umów i nie mogli podpisać kontraktów z nowymi klubami. Portugalczycy zwrócili w tej sprawie do FIFA, żądając 197 mln euro odszkodowania: 57 za odejście Patricio, 100 za stratę Martinsa i 40 mln euro za Podence'a. Ponadto Sporting domaga się też wyciągnięcia konsekwencji wobec klubów swoich byłych zawodników.

Co ciekawe, Betis Sewilla wypłacił już Sportingowi rekompensatę w wysokości 20 mln euro za pozyskanie William Carvalho, który dołączył do hiszpańskiego na zasadzie wolnego transferu po wypowiedzeniu umowy Sportingowi.

Natomiast Bruno Fernandes, którzy też zdecydował się na zerwanie kontraktu ze Sportingiem, wrócił na Estadio Jose Alvalade i związał się z klubem nową, pięcioletnią umową.

ZOBACZ WIDEO Trudne wyzwanie Jerzego Brzęczka. "Marzyłem, żeby być trenerem reprezentacji"

Źródło artykułu: