10 lipca Juventus Turyn oficjalnie ogłosił pozyskanie Cristiano Ronaldo z Realu Madryt, w którym Portugalczyk występował od sezonu 2009/2010. Stara Dama za CR7 zapłaciła około 100 mln euro. Kontrakt Ronaldo będzie ważny przez cztery sezony. Umowa zakończy się 30 czerwca 2022 roku (piłkarz będzie miał wtedy 37 lat).
- Byłem zaskoczony faktem, że Andrea Agnelli zdecydował się na tę transakcję, chociaż z punktu widzenia Juventusu ma ona sens. Włoski futbol w ostatnich latach stracił grunt pod nogami, ale z drugiej strony my nigdy nie zainwestowalibyśmy 100 mln euro w 33-letniego zawodnika - mówi Karl-Heinz Rummenigge, cytowany przez "Daily Mail".
Trzeba przyznać, że polityka transferowa Bayernu Monachium różni się od tej, jaką wyznają inne wielkie kluby. Mistrzowie Niemiec w tym okienku wydali tylko 11 mln euro na pozyskanie Alphonso Daviesa z Vancouver Whitecaps. Szef Bawarczyków wyznaje zasadę, że sukces lepiej budować, a nie kupować.
Pod tym względem Rummenigge kieruje się strategią Realu Madryt, który stawia na stabilizację i rozważne ruchy transferowe. Szef Bayernu krytykuje za to postępowanie innych potężnych zespołów, przez które kluby muszą płacić za zawodników więcej, niż jeszcze kilka lat temu.
- Real w ciągu ostatnich lat praktycznie nic nie wydawał. Nie trzeba zatem wariować, by wygrywać Ligę Mistrzów. Też chcemy podążać w tym kierunku. Jeśli ceny są zawyżone, wina leży po stronie Manchesteru City i Paris Saint-Germain - komentuje Rummenigge.
ZOBACZ WIDEO Demolka! Girona FC nie miała litości dla Melbourne City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
P.S.
Dziwiłbym się, gdyby na K.-H. Rummenigge połasiła się nawet stara Babajaga.