W tym roku szlaki klubów z Madrytu i Turynu przecinają się często. W ćwierćfinale Ligi Mistrzów dostarczyły one mnóstwo wrażeń kibicom. Juventus odrobił trzy gole straty do Realu Madryt, po czym wpuścił decydującą bramkę w doliczonym czasie rewanżu. Latem mistrz Włoch dokonał spektakularnego transferu Cristiano Ronaldo, który był w tej dekadzie ikoną Królewskich.
Cristiano Ronaldo nie bierze udziału w tournee Juventusu po Stanach Zjednoczonych. Grał inny Portugalczyk i miał ważny udział przy golu na 1:0 dla Starej Damy. Po dośrodkowaniu Joao Cancelo w 13. minucie piłkę wpakował do własnej siatki Dani Carvajal. Przedostatnie podanie w akcji bramkowej wykonał Andrea Favilli, który daje trenerowi Massimiliano Allegriemu dużo argumentów w okresie przygotowań. Po odejściu Gonzalo Higuaina młody Włoch marzy o swoich szansach w nadchodzącym sezonie.
W bramce Juventusu grał Wojciech Szczęsny i nudził się przez ponad pół godziny. Piłkarze Realu oddawali wyłącznie niecelne uderzenia. W 39. minucie jeden z nich wreszcie przymierzył i od razu zrobiło się 1:1. Gareth Bale huknął zza pola karnego prostym podbiciem od słupka do bramki. Szczęsny miał małą szansę na zatrzymanie piłki. Polak wykazał się po raz pierwszy w 42. minucie po uderzeniu Reguilona. W czasie doliczonym zatrzymał również strzał Bale'a z rzutu wolnego i dzięki temu Real nie odwrócił wyniku w udanym, końcowym fragmencie pierwszej połowy.
Co się odwlecze, to nie uciecze. Real nie zostawił impetu w szatni i w 10 minutach po przerwie doprowadził do wyniku 3:1. Pomogli mu w tym zmobilizowani do pokazania się zmiennicy Vinicius Junior i Marco Asensio. Hiszpan zdobył oba gole. Przy pierwszym Szczęsny nie miał dużo do powiedzenia, ale przy drugim zaprezentował nieudaną interwencję. Piłka przeturlała się przez "dziurawe" rękawice bramkarza Juventusu. Powinien ją zatrzymać. Szczęsny denerwował się na defensorów, jednak mógł naprawić ich błąd.
ZOBACZ WIDEO: Szlak na K2 naznaczony śmiercią. Andrzej Bargiel: Musiałem wspiąć się na wyżyny
[color=#000000]
[/color]
Po godzinie Szczęsnego zmienił Mattia Perin i nie skapitulował. Więcej działo się po przeciwnej stronie boiska, ale imponujące przyspieszenie Realu okazało się "zabójcze" dla mistrza Włoch. Juventus przegrał 1:3 i nie będzie najlepszy w cyklu International Champions Cup. Tylko w razie pokonania Realu znalazłby się na szczycie tabelki.
Real Madryt - Juventus 3:1 (1:1)
0:1 - Daniel Carvajal (sam.) 13'
1:1 - Gareth Bale 39'
2:1 - Marco Asensio 47'
3:1 - Marco Asensio 55'
Składy:
Real: Keylor Navas (64' Andrij Łunin) - Dani Carvajal (46' Alvaro Odriozola), Javier Sanchez (78' Martin Odegaard), Nacho (78' Jose Leon), Reguilon - Federico Valverde, Toni Kroos (46' Marcos Llorente) - Gareth Bale (46' Lucas), Dani Ceballos (64' Borja Mayoral), Isco (46' Marco Asensio) - Karim Benzema (46' Vinicius Junior)
Juventus: Wojciech Szczęsny (63' Mattia Perin) - Mattia De Sciglio, Medhi Benatia (63' Daniele Rugani), Giorgio Chiellini (72' Andrea Barzagli), Alex Sandro - Miralem Pjanić (72' Leandro Fernandes) - Federico Bernardeschi, Sami Khedira (46' Nicolo Fagioli), Claudio Marchisio, Joao Cancelo - Andrea Favilli (63' Matheus Pereira)
Żółte kartki: Reguilon (Real) oraz Benatia, Alex Sandro (Juventus)
Sędzia: Robert Sibiga (USA)
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)