Łukasz Teodorczyk pozbawiony złudzeń. "Lepiej będzie, jeśli odejdzie"

Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Łukasz Teodorczyk
Getty Images / Dean Mouhtaropoulos / Na zdjęciu: Łukasz Teodorczyk

Marc Coucke potwierdził, że Łukasz Teodorczyk nie ma przyszłości w jego klubie. - Lepiej będzie, jeśli odejdzie - stwierdził właściciel Anderlechtu, goszcząc w programie telewizyjnym "Sports Late Night".

Łukasz Teodorczyk nie tylko nie wystąpił w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu z KV Kortrijk (4:1) i KV Oostende (5:2), ale nawet zabrakło dla niego miejsca na ławce rezerwowych Fiołków. "Teo" już wcześniej dostał z klubu sygnał, że powinien poszukać nowego pracodawcy, bo Hein Vanhaezebrouck nie będzie na niego stawiał. Więcej o tym TUTAJ.
O ile przed startem rozgrywek Polak mógł łudzić się, że Ivan Santini i Landry Dimata nie sprostają zadaniu i trener Anderlechtu zwróci się do niego o pomoc, to spotkania z Kortrijk i Oostende pokazały, że Teodorczyk jest już zbędny wicemistrzowi Belgii - Santini skompletował w tych meczach po hat-tricku, a Dimata dołożył trzy trafienia.

ZOBACZ WIDEO: Show Sergio Aguero. Tarcza Wspólnoty dla Manchesteru City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Marc Coucke, właściciel Anderlechtu potwierdził w niedzielę, że dla Teodorczyka - podobnie jak dla kilku innych doświadczonych zawodników - nie ma już miejsca w jego klubie.

- Nasze stanowisko jest jasne: chcemy stawiać na młodzież i robić to konsekwentnie. Nie będzie tak, że jeśli przegramy mecz, to młodzi wylądują na ławce. W takiej sytuacji kilku zawodników, którzy nie są pierwszym wyborem, czekają zmiany. Rozmawiamy o takich zawodnikach jak Kara czy Teodorczyk. Najlepiej będzie, jeśli odejdą. To leży też w ich interesie. Lepiej, jeśli odejdą do klubu, w którym będą mogli grać regularnie - przyznał Coucke w programie "Sports Late Night".

Poza Teodorczykiem i wspomnianym Karą Mbodjim na czarnej liście znaleźli się też m.in. Ivan Obradović, Isaac Thelin i Leander Dendoncker.

Reprezentant Polski jest zawodnikiem Anderlechtu od lipca 2016 roku. Najpierw był wypożyczony do Fiołków z Dynama Kijów, ale Belgowie szybko zdecydowali się na wykupienie go. Anderlecht zapłacił za niego 5 mln euro, a jemu samemu zagwarantował rekordowo wysokie zarobki - 1,5-2 mln euro za sezon.

Ogólny bilans Polaka w Anderlechcie to 45 bramek w 93 meczach, ale "Teo" był znacznie skuteczniejszy przed podpisaniem lukratywnego niż po. Do 30 marca 2017 roku, kiedy został wykupiony przez Anderlecht, zdobył dla Fiołków 28 bramek w 41 występach, a od tego czasu strzelił tylko 17 goli w 52 meczach.

Źródło artykułu: