Reprezentant Szwecji jest związany z Anderlechtem od stycznia 2017 roku. Najpierw był wypożyczony przez Fiołki z Bordeaux, a następnie Belgowie wykupili go z francuskiego klubu za blisko 3 mln euro.
Thelin przegrał rywalizację z Łukaszem Teodorczykiem, więc na poprzedni sezon został wypożyczony do Waasland-Beveren, dla którego zdobył 19 bramek, co dało mu miejsce na najniższym stopniu podium klasyfikacji strzelców Jupiler Pro League 2017/2018.
Wydawało się, że po MŚ 2018 wróci do Brukseli, by zastąpić zawodzącego Polaka, tymczasem spotkał go ten sam los co Teodorczyka i kilku innych zawodników. Władze Anderlechtu uznały, że należy przebudować skład i zarówno "Teo", jak i Thelin musieli pogodzić się z faktem, że Hein Vanhaezebrouck będzie w pierwszej kolejności stawiał na sprowadzonego z SM Caen Ivana Santiniego i 21-letniego Landry'ego Dimatę.
Isaac Kiese Thelin op huurbasis naar Bayer Leverkusen https://t.co/s8ibMwesce
— RSC Anderlecht (@rscanderlecht) 7 sierpnia 2018
Isaac Kiese Thelin est prêté au Bayer Leverkusen https://t.co/slFMmtUwiK
Viel Glück / lycka till / good luck @IKieseThelin!#RSCA pic.twitter.com/TuVOSl7q4o
Pech Teodorczyka i Thelina polega na tym, że ich następcy świetnie zaczęli sezon. W dwóch pierwszych meczach z KV Kortrijk (4:1) i KV Oostende (5:2) Anderlecht zdobył komplet punktów, Santini strzelił w tych spotkaniach łącznie sześć goli, a Dimata dołożył trzy trafienia.
Thelin szybko ewakuował się z Anderlechtu i do końca sezonu będzie występował w Bayerze Leverkusen na zasadzie wypożyczenia. Odejście Szweda nie oznacza jednak, że Teodorczyk zostanie w klubie. Wręcz przeciwnie, dla Polaka nie ma miejsca w Anderlechcie, co w niedzielę jeszcze raz podkreślił właściciel klubu, Marc Coucke.
- Najlepiej będzie, jeśli odejdą. To leży też w ich interesie. Lepiej, jeśli odejdą do klubu, w którym będą mogli grać regularnie - stwierdził Coucke o grupie skreślonych zawodnikach, do której należą Teodorczyk, Kara Mbodji, Ivan Obradović i Leander Dendoncker.
Nazwisko Teodorczyka padało ostatnio w kontekście przenosin do Galatasaray Stambuł, ale Anderlecht zażądał za Polaka 7,5 mln euro, więc Turcy stracili zainteresowanie przeprowadzeniem transferu definitywnego. Niewykluczone jednak, że "Teo" trafi na Ali Sami Yen na zasadzie wypożyczenia.
ZOBACZ WIDEO: Drony kluczowe przy wyprawie Andrzeja Bargiela na K2. Dostarczyły leki i zapomnianą kamerę
[color=#000000]
[/color]