- Modrić? Dyrektor sportowy zajmuje się tą sprawą i nie jestem pewien, jak to się skończy. To, że Modrić okazał zainteresowanie, aby do nas dołączyć, jest oczywiście pozytywne. Staramy się stworzyć odpowiednie warunki, by mógł dołączyć do Interu Mediolan. Jeśli Real Madryt będzie chciał go zatrzymać, będziemy musieli to zaakceptować i myślę, że tak się stanie - powiedział Luciano Spalletti zapytany o Lukę Modricia.
Początkowo plotki o chęci odejścia Modricia wydawały się wyssane z palca. Jednak z czasem okazało się, że wicemistrz świata faktycznie chce zmienić otoczenie. Tyle, że Real Madryt nie ma zamiaru puścić swojego czołowego pomocnika - chyba że któryś klub wpłaci kwotę odstępnego zapisaną w kontrakcie, a to - bagatela - 750 mln euro.
Z kolei hiszpańskie media informują, że Modrić chce podwyżki i dostanie ją w Madrycie po tym jak okazało się, że Real nawet nie chce słyszeć o transferze. Teraz na jego konto wpływa rocznie 6,5 mln euro, a np. Gareth Bale czy Sergio Ramos inkasują po 11 mln. Nawet Karim Benzema ma gażę na poziomie 8,5 mln. Nowa umowa ma zagwarantować Modricowi 10 mln.
W Interze mógłby liczyć na podobną pensję, a także 4-letni kontrakt we Włoszech oraz kolejne dwa sezony w Chinach. To właśnie Chińczycy są właścicielami Interu. Modrić jednym ruchem zagwarantowałby sobie olbrzymie zarobki przez kolejne sześć sezonów.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Oszałamiająca żona Douglasa Costy
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)