Polscy kibice jesienią będą musieli emocjonować się meczami zagranicznych drużyn w europejskich pucharach. Wszyscy nasi czterej przedstawiciele przepadli w eliminacjach. W czwartek z Ligą Europy pożegnali się piłkarze Legii Warszawa, Lecha Poznań i Jagiellonii Białystok. To sprawiło, że w portalach społecznościowych uaktywnili się politycy. Janusz Korwin-Mikke zadrwił z Arkadiusza Malarza, o czym możecie przeczytać obok.
Na Twitterze kompromitację polskich drużyn skomentowała także Krystyna Pawłowicz. Posłanka Prawa i Sprawiedliwości wykorzystała okazję, by zaczepić Zbigniewa Bońka.
Panie Bońku
— Krystyna Pawłowicz (@KrystPawlowicz) 17 sierpnia 2018
Po wynikach polskich piłkarzy we wszelkich ligach,od gminnych po światowe,jako kierownik PZPN „jawi się Pan dla mnie kierownikiem fascynującym”.
Za karę na kawę Pana nie zaproszę...
Powyższy wpis jest nawiązaniem do dyskusji, która wywiązała się przy okazji mistrzostw świata 2018. Posłanka zapytała wówczas, czy jest sens dalszej gry Polaków w mundialu, gdy stracili szanse na wyjście z grupy.
Prezes PZPN zaprosił Pawłowicz na kawę i dodał "po tym wpisie, jawi się Pani dla mnie kobietą fascynującą". Szczegóły znajdziecie TUTAJ. Tym razem Boniek jeszcze nie odpowiedział na zaczepkę Pawłowicz.
W komentarzach pod swoim wpisem posłanka przyznała, że jej zdaniem to szef PZPN odpowiada za wyniki polskich drużyn. Odpadnięcie Legii z Football 1991 Dudelange określiła mianem klęski, a rywali nazwała "kelnerami z Luksemburga".
ZOBACZ WIDEO The Championship: pierwszy triumf Sheffield United, druga porażka QPR [ZDJĘCIA ELEVENS SPORTS 3]