Fernando Torres jest zawodnikiem Sagan Tosu od 10 lipca, a już dwa tygodnie później zadebiutował w jego barwach, ale na pierwsze trafienie w Japonii czekał aż ósmego występu w błękitnej koszulce.
Środowe spotkanie z Vissel Kobe Andresa Iniesty i Lukasa Podolskiego Torres zaczął niespodziewanie na ławce rezerwowych, a do gry wszedł po godzinie, kiedy jego zespół prowadził już 1:0. Dwadzieścia minut po wejściu na boisko Hiszpan przypieczętował zwycięstwo swojego zespołu i tym samym jego awans do kolejnej rundy pucharu. Torres długo, bo aż 564 minuty, czyli blisko dziesięć godzin, kazał czekać na swoją pierwszą zdobycz w barwach Sagan Tosu.
Fernando Torres scored his first goal for Sagan Tosu pic.twitter.com/dQAAoVcfpP
— The Pitchsider (@ThePitchsider) 22 sierpnia 2018
Kilka lat temu, kiedy Iniesta i Torres zdobywali z Hiszpanią mistrzostwa Europy (2008, 2012) i mistrzostwo świata (2010) trudno było sobie wyobrazić, że tuż przed emeryturą wyemigrują akurat do Japonii. Po końcowym gwizdku byli znakomici reprezentanci Hiszpanii stanęli do wspólnego zdjęcia, które wrzucili do sieci.
"Dziś jest szczególny dzień. Po tylu latach i po przeżyciu tylko wspólnych chwil spotykamy się ponownie w Japonii. Tak się cieszę, że znów cię widzę, przyjacielu" - napisał Iniesta.
Today is a very special day, after all these years and so many great moments together we meet again in Japan. So happy to see you again, my friend, I wish you all the best, @Torres! pic.twitter.com/VekHFQIzVw
— Andrés Iniesta (@andresiniesta8) 22 sierpnia 2018
"Zaczęliśmy grać razem w reprezentacji, kiedy mieliśmy po 15 lat. Dzieliliśmy ze sobą najlepsze chwile w naszych karierach, a teraz spotkaliśmy się w Japonii. Zawsze miło cię spotkać, przyjacielu" - tak z kolei spotkanie skomentował Torres.
Iniesta też pojawił się w Japonii przed kilkoma tygodniami, ale zdążył zdobyć dla Vissel Kobe już dwie bramki. Więcej o tym TUTAJ.
ZOBACZ WIDEO Cztery bramki w starciu Swansea - Leeds. Cały mecz Mateusza Klicha [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]