- Kelemen jest graczem Primera Division, ale kontrahent jest świadomy tego, ile ten zawodnik może u nas zarobić. Słowak finansowo jest w naszym zasięgu - potwierdza Ryszard Tarasiewicz, który już przed rozpoczęciem rundy rewanżowej mówił, że będzie chciał sprowadzić dobrego bramkarza.
W zimowym okienku transferowym Marian Kelemen rozmawiał z przedstawicielami beniaminka piłkarskiej ekstraklasy, ale Słowak wybrał wówczas ofertę z Hiszpanii. Tam jednak większość spotkań przesiedział na ławce i zaliczył tylko jeden występ. Teraz chce odejść i nie wykluczone, że tym razem dogada się z wrocławianami.
Śląsk chce zaoferować Kelemenowi trzyletni kontrakt. Co najważniejsze, 30-letni gracz wcale nie jest poza zasięgiem finansowym klubu z Oporowskiej. Miałby otrzymywać 100 tys. euro rocznie plus premie, a więc podobnie do najlepiej opłacanych zawodników drużyny Tarasiewicza.
- Od początku mówiłem jego menedżerom, jakie są u nas realia. Gdyby tego nie zaakceptowali, nie byłoby sensu, by przyjeżdżał do nas na rozmowy - mówi "Taraś".