Robert Lewandowski: Mówię to, co myślę, a nie to, co ktoś chce usłyszeć

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Newspix / Łukasz Skwiot / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
zdjęcie autora artykułu

Nie milkną echa głośnego wywiadu Roberta Lewandowskiego dla gazety "Sport Bild". - Jestem taki, że jak już mówię, to mówię to, co myślę, a nie to, co ktoś chciałby usłyszeć - przyznał "Lewy" po inaugurującym nowy sezon Bundesligi meczu z Hoffenheim.

Na otwarcie sezonu Bayern wygrał 3:1, ale zwycięstwo nie przyszło mistrzom Niemiec łatwo. Jeszcze osiem minut przed końcem remisowali z gośćmi 1:1, ale wtedy Robert Lewandowski pokonał Olivera Baumanna z rzutu karnego, a za chwilę wygraną Bawarczyków przypieczętował Arjen Robben.

"Lewy" strzelił w piątek swojego piątego (!) gola w sezonie, ale pierwszą "11" zmarnował. Baumann wyczuł jego intencje i obronił strzał, ale sędzia Bastian Dankert nakazał powtórzenie rzutu karnego, ponieważ zawodnicy Hoffenheim zbyt szybko wbiegli w pole karne. Przy drugiej próbie kapitan reprezentacji Polski już się nie pomylił.

- Szczęście mi dopisało. Mogłem szybko wyciągnąć wnioski. Dlaczego nie wyszło mi za pierwszym razem? Źle zrobiłem, od razu wiedziałem, że źle zrobiłem - przyznał w rozmowie z Eleven Sports Lewandowski, dodając: - Długo się rozkręcaliśmy, rywal grał dobrze w defensywie, bronił się większą liczbą zawodników. Jeśli o mnie chodzi, to kiedy napastnik gra przeciwko trzem środkowym obrońcom, to dostaje mało piłek i musi cierpliwie czekać na swoją szansę.

Prowadzący rozmowę Mateusz Święcicki wrócił do głośnego wywiadu, którego napastnik Bayernu udzielił magazynowi "Sport Bild". Kapitan reprezentacji Polski przyznał w nim, że faktycznie myślał o odejściu z Bayernu, ponieważ rozczarowało go to, jak klub zachował się, gdy "Lewy" potrzebował wsparcia. Więcej o tym TUTAJ.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Krychowiak spotkał się z fankami. "Sparaliżowali" centrum handlowe

- Powiedziałem to, co czułem i to, co miałem na sercu. Jestem taki, że jak już mówię, to mówię to, co myślę, a nie to, co ktoś chciałby usłyszeć - stwierdził Lewandowski.

W rozmowie z "Sport Bildem" Polak zdradził, że od kilku miesięcy doskwiera mu problem z rzepką. - To były trudne miesiące. Ból był bardzo duży, musiałem walczyć z samym sobą. Na 99 procent to minęło i mogę już normalnie biegać i hamować bez bólu. To jest naprawdę bardzo fajne - uśmiechnął się Lewandowski.

Źródło artykułu:
Czy Robert Lewandowski zostanie królem strzelców Bundesligi 2018/2019?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (21)
avatar
Lipowy Batonik
25.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
SF zawsze miały manię na punkcie Lewandowskiego ale teraz to już przekracza wszelkie możliwe granice.  
Bułka z Błotem
25.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Dlaczego obcięto mój komentarz? To jakiś przejaw wchodzenia w tyłek Panu RL? >:/  
Jan Kozietulski
25.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Baba nie chłop kapitanem reprezentacji Polski. Kto będzie niańczył "kapitana" po kolejnych kompromitacjach............"kapitana"?  
Bułka z Błotem
25.08.2018
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
Oglądałam wczoraj, po meczu, ten wywiad z nim. Bogowie! Jak on pitoli bez ładu i składu. Śmiać mi się chciało jak się tłumaczył i kręcił z tym wiekiem biologicznym  
avatar
NiebieskieSiemce
25.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
5
Odpowiedz
Laluś myśli??? Hahaha dobry żart, przecież to fachowiec od łupieżu a nie myślenia. Miał pe.ał cufal że karny był powtórzony bo zaś by sie poryczał w szatni albo przykleił do tej swojej zje...ej Czytaj całość