Chodzi o sytuację z 78. minuty, gdy wbiegający w pole karne Franck Ribery upadł na boisko po wślizgu Havarda Nordtveita. Sęk w tym, że Francuz zaczął lot na murawę jeszcze przed kontaktem z rywalem. Zahaczył o niego dopiero w połowie swojej "podróży" w kierunku trawy.
Sędzia podyktował rzut karny dla Bayernu Monachium i choć sytuacja była wątpliwa, arbiter nie zdecydował się na zmianę swojej decyzji.
- To nie był karny. Ribery zanurkował pół godziny przed kontaktem z Nordtveitem, bo wiedział, że nie będzie w stanie kontynuować swojej akcji. Tak każdy może wymuszać jedenastkę. Gdzie był VAR? Wideoweryfikacja pojawiła się dopiero w 14 bezużytecznych scenach, które później nastąpiły - mówi Julian Nagelsmann, trener TSG 1899 Hoffenheim.
Julian Nagelsmann: "That was not a penalty. Ribéry dove half an hour before the contact because he couldn't continue his run. Then, everyone can do the same and get a penalty from now on. Video referee? Where was he then? He just appeared in 14 useless scenes after that" pic.twitter.com/frzSuT485E
— Bayern & Germany (@iMiaSanMia) 24 sierpnia 2018
Po podyktowaniu rzutu karnego w Monachium zrobiło się spore zamieszanie. Jedenastkę zmarnował Robert Lewandowski, ale przy dobitce bramkarza gości pokonał Arjen Robben. Po analizie VAR gol Holendra nie został jednak uznany, bo Robben zbyt wcześnie wbiegł w pole karne. Sędzia zarządził powtórkę jedenastki, którą tym razem wykorzystał Polak. Kilka minut później arbiter znów skorzystał z VAR - chodziło o rękę Thomasa Muellera.
W sezonie 2018/2019 mecze Bundesligi można obejrzeć na żywo w Internecie! Od 24 sierpnia liga niemiecka dostępna na kanałach Eleven Sports dostępnych na platformie WP Pilot.
ZOBACZ WIDEO Kontrowersje na inaugurację Bundesligi. Bramka Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
PS. Napiszcie artykuł o zmianach w wyglądzie Na- twitter Tomasza Urbana
Do teraz mam nudności.
Ależ się cieszę, że Bayern go jednak nie wziął. Czytaj całość