Kamil Grosicki chce wejść ze swoją firmą na giełdę

Kamil Grosicki dba o swoje interesy poza boiskiem. Chce, żeby w przyszłości jego spółka weszła nawet na giełdę. Podpisano już list intencyjny.

Bartosz Zimkowski
Bartosz Zimkowski
Kamil Grosicki East News / Andrzej Lange / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
"Spółka TurboProjekt, posiadająca prawa do wizerunku piłkarza Kamila Grosickiego, podpisała list intencyjny z MBF Group. Dotyczy rozwoju marki TurboGrosik oraz wsparcia przy wejściu na giełdę" - pisze portal wirtualnemedia.pl.

Na razie niczego wiążącego obie strony nie podpisały. Do 30 września mają uzgodnić warunki ewentualnej współpracy bądź odstąpić od niej. "List stanowi wyraz intencji stron do podjęcia ścisłej współpracy i nie tworzy żadnych zobowiązań, w szczególności nie może stanowić podstawy do jakichkolwiek roszczeń. Szczegółowe zasady współpracy zostaną uregulowane w odrębnych umowach między stronami przy czym dodatkowe umowy mogą dotyczyć także innych, nie wymienionych wyżej, przedsięwzięć biznesowych i zarobkowych związanych z panem Kamilem Grosickim" - czytamy w komunikacie MBF Group.

W deklaracji współpracy pomiędzy TurboProjekt a MBF Group jest mowa o przekształceniu firmy Kamila Grosickiego w spółkę akcyjną, a także opcja wejścia na giełdę papierów wartościowych.

Aleksandra Marciniak, head of Havas Sports & Entertainment, jest zdania, że forma sportowa piłkarza będzie miała wpływ na powodzenie jego firmy. - Sukces biznesu sygnowanego jego nazwiskiem będzie w dużej mierze zależał od tego, jak dalej potoczą się piłkarskie losy Kamila. Jaką formę będzie prezentował w meczach kadry? Jak będzie sobie radził w klubie? A także - jak będzie kształtował swój wizerunek. Czy media będą pokazywały go tylko w kontekście boiskowym, czy także prywatnym? Na razie jest mało wyrazisty, więc nie może liczyć na transfer swojego wizerunku na produkt w takim stopniu, jak w przypadku "Tigera". Być może jednak solidna strategia biznesowa pomoże wypromować produkt i zbudować jego markę niezależnie od wyników samego Kamila - powiedziała dla wirtualnemedia.pl. Zwraca uwagę, że z badań wynika, że Grosicki jest jednym z najbardziej lubianych piłkarzy polskiej kadry, ale z drugiej strony nie jest kojarzony z niczym.

Z kolei Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, uważa, że kolejne kroki w działaniach pozaboiskowych to wynik bardzo dobrej sprzedaży napoju "TurboGrosik" (można go kupić tylko w Żabce i Freshmarkecie).

Obecnie Kamil Grosicki jest zawodnikiem Hull City, ale klub chce się go pozbyć. Mateusz Borek informuje, że od wtorku 30-latek ma być piłkarzem Panathinaikosu Ateny.

ZOBACZ WIDEO Na kłopoty Griezmann. Atletico do końca drżało o wynik [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Czy działania biznesowe Grosickiego negatywnie odbijają się na jego formie?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×