W czwartek o godzinie 18 w Monaco odbędzie się losowanie fazy grupowej Ligi Mistrzów. Na tym etapie będziemy mieli ośmiu Polaków, w tym dwóch z Lokomotiwu Moskwa: Macieja Rybusa i Grzegorza Krychowiaka. Lokomotiw, mistrz Rosji, dzięki wysokiej pozycji w rankingu UEFA znalazł się w pierwszym koszyku. Oznacza to, że na pewno nie trafi do grupy z Realem Madryt, Bayernem Monachium, Juventusem, Benficą, Chelsea, Szachtarem Donieck czy AS Monaco.
Portal "iz.ru" cytuje wypowiedzi Rybusa i Krychowiaka przed losowaniem. Obaj raczej nie przywiązują wagi do zespołów, na które trafią. - Nie mam specjalnych preferencji, co do drużyn, jakie możemy wylosować. Na takim poziomie każdy rywal jest wymagający. Na pewno będę oglądał losowanie, bardzo ciekawi mnie, z kim się zmierzymy - mówi Rybus.
Krychowiak jest mniej wylewny. Odpowiada raczej w swoim stylu, wyuczoną i wyświechtaną formułką. Rosyjskiemu dziennikarzowi nie powiedział nic ciekawego. - Nie przywiązuje wagi do tego, jaką drużynę wylosujemy. Skupiam się na każdym najbliższym meczu - przyznał pomocnik.
Rybus i Krychowiak mają doświadczenie jeżeli chodzi o występy w Lidze Mistrzów. Obrońca zagrał w tych rozgrywkach cztery razy będąc piłkarzem Olympique Lyon. Krychowiak ma więcej występów od kolegi z reprezentacji - dwanaście - w barwach Sevilli i PSG. Ostatni mecz w Lidze Mistrzów nie kojarzy się mu jednak najlepiej (marzec 2017). Jako gracz PSG wszedł na minutę w spotkaniu z Barceloną w 1/8, jego klub stracił gola na 1:6 i odpadł z rozgrywek, mimo wygranej w pierwszym spotkaniu 4:0.
Polacy dobrze rozpoczęli ten sezon ligi rosyjskiej. Krychowiak zagrał cztery razy, strzelił gola i miał asystę. Tyle samo meczów rozegrał Rybus, który również zdobył bramkę.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Karol Linetty blisko szczęścia w polskim meczu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 3]