Jak podaje "Gazeta Wrocławska", do poniedziałku było sprzedanych 24-27 tysięcy biletów. Nie można liczyć, że w dniu meczu kibice będą szturmować kasy, ponieważ te będą zamknięte. Wejściówki można kupić tylko w internecie, a najtańsza kosztuje niemało, bo 70 złotych.
Reprezentacja w ostatnich latach dość często gra we Wrocławiu, ale Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej i wiceprezes PZPN, mówi, że słaba frekwencja z Irlandią nie będzie miała wpływu na kolejne decyzje PZPN i wybór stolicy Dolnego Śląska. - Na ostatnim meczu we Włoszech też nie było kompletu - zauważa.
We Wrocławiu od czasów Adama Nawałki zagraliśmy aż sześciokrotnie. Pokonaliśmy Czechów (3:1) i Finów (5:0), zremisowaliśmy ze Szwajcarami (2:2) oraz Słowenią (1:1), a także przegraliśmy ze Słowakami (0:2) i Nigeryjczykami (0:1).
Jeszcze wcześniej, bo za kadencji Waldemara Fornalika, eliminacyjne spotkanie z Mołdawią (2:0) oglądało zaledwie 26 tys. widzów. To był jedyny raz, kiedy obiekt we Wrocławiu nie przekroczył 30 tys. kibiców podczas meczu reprezentacji. Być może podobnie będzie we wtorek, gdy towarzysko zmierzymy się z Irlandią.
Ceny biletów:
70 zł - to najtańsze bilety normalne. Są to miejsca najniżej, tuż za bramkami oraz na dole na łukach a także w sektorze X, na którym podczas meczów ligowych zasiadają kibice gości;
90 zł - to miejsca wyżej, za bramkami oraz na łukach (sektory B i D);
120 zł - to miejsca wzdłuż boiska, od tych na samym dole, aż do tych na górze (sektory A i C);
60 zł - osoby niepełnosprawne z opiekunem;
70 zł + 30 zł - to cena biletu rodzinnego, czyli wejściówki dla dziecka do 12 roku życia oraz dla jego opiekuna.
ZOBACZ WIDEO Krychowiak wymienił, czego zabrakło Polakom w spotkaniu z Włochami. "To jest tylko zremisowany mecz"
CHYBA MOWA O SEKTORACH WŁOSKICH BO NA POLSK SEKTOR NIE BYŁO BILETÓW JUŻ PO 24H !!!