- Był to mecz towarzyski i wydaje mi się, że niektórzy zawodnicy przesadzili, bo podeszli towarzysko do tego spotkania. Chodzili po boisku. Nie wszyscy włożyli wszystkie siły... Nie można tak grać w meczach reprezentacji - Zbigniew Boniek w rozmowie z TVP Sport skrytykował postawę Biało-Czerwonych w meczu z Irlandią we Wrocławiu (1:1).
Prezes PZPN miał ogromne pretensje do kadrowiczów, że z pełnym zaangażowaniem zagrali jedynie przez ostatni kwadrans meczu, w którym padł gol wyrównujący Mateusza Klicha.
- Trzeba jasno powiedzieć, że zagraliśmy z sercem tylko ostatnie 15 minut, ale brakowało nam koncepcji. Nie mieliśmy zawodnika, który potrafiłby na boisku stworzyć przewagę liczebną. Było tysiąc podań i z tego nic nie wynikało. Fajnie, że na koniec zremisowaliśmy, bo zawsze lepszy remis niż porażka - ocenił 80-krotny reprezentant Polski (w latach 1976-88).
Boniek podkreślił, że selekcjonera Jerzego Brzęczka i zespół narodowy czeka dużo pracy przed rozpoczęciem eliminacji do mistrzostw Europy. Jest jednak optymistą.
- Cieszyliśmy się po meczu z Włochami (1:1) z dobrych 45 minut. Nie martwimy się po 15 minutach z Irlandią, bo dziś graliśmy w piłkę tylko 15 minut. Idziemy dalej. Czeka nas dużo pracy, mamy być gotowi na wiosnę (2019 r. - przyp. red.) - podsumował szef PZPN.
W październiku Biało-Czerwoni rozegrają dwa spotkania w Lidze Narodów - z Portugalią (11.12) i Włochami (14.11). Oba mecze odbędą się na Stadionie Śląskim w Chorzowie.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Radosław Majdan: Lubiłem gdy wyzywali mnie kibice przeciwnej drużyny. To mnie motywowało