Spore wzmocnienie Lecha Poznań przed meczem z Legią Warszawa

WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Thomas Rogne (w środku)
WP SportoweFakty / Jakub Piasecki / Na zdjęciu: Thomas Rogne (w środku)

Thomas Rogne wrócił do treningów i będzie do dyspozycji Ivana Djurdjevicia na mecz z Legią Warszawa. Jest to spore wzmocnienie Lecha Poznań przed tym prestiżowym spotkaniem.

Na początku sezonu Lech Poznań  tracił mało bramek. Sporą zasługę w tym miał Thomas Rogne, który dobrze zarządzał linią defensywy. Norweg doznał jednak kontuzji w rewanżowym meczu eliminacji Ligi Europy z KRC Genk i nie mógł zagrać w kolejnych spotkaniach. Pod jego nieobecność Kolejorz stracił aż osiem bramek w trzech meczach Lotto Ekstraklasy i obrona była bardzo mocno krytykowana.

W niedzielę Lech Poznań zagra na wyjeździe z Legią Warszawa i aby nie stracić kontaktu z czołówką, to musi w końcu wygrać. W ostatnich trzech kolejkach podopieczni Ivana Djurdjevicia zdobyli zaledwie jeden punkt. Łącznie mają ich trzynaście i zajmują trzecie miejsce. Do prowadzącej w tabeli Lechii Gdańsk Kolejorz traci cztery "oczka". Z kolei nad Legią Warszawa, która jest obecnie ósma, ma dwa punkty przewagi.

Trener Lecha podczas przerwy na mecze reprezentacji miał trochę czasu, aby popracować z drużyną i co najważniejsze, zwiększyło mu się pole manewru przy ustalaniu składu defensywy. W poprzednich tygodniach klub musiał zgłosić do rozgrywek i korzystać z usług Marcina Wasielewskiego z rezerw. Teraz do dyspozycji będzie już Thomas Rogne, który jest zdrowy i trenował razem z resztą drużyny.

Być może szanse debiutu otrzyma pozyskany pod koniec sierpnia Dimitris Goutas. Grek miał czas, aby zgrać się z drużyną. Wziął również udział w sparingu z Odrą Opole. Nie wiadomo jednak, jak się zaprezentował, ponieważ mecz był zamknięty dla kibiców i mediów. W sparingu tym wciąż brakowało Wołodymyra Kostewycza, który na początku sezonu imponował formą, a urazu nabawił się na rozgrzewce przed pierwszym spotkaniem z Genk.

ZOBACZ WIDEO Reprezentant Polski ocenił mecz z Irlandią. "Najważniejsze, że potem to poprawiliśmy"

Źródło artykułu: