Serie A: Sampdoria odrobiła straty, dobry mecz Bartłomieja Drągowskiego

Getty Images / Gabriele Maltinti  / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski
Getty Images / Gabriele Maltinti / Na zdjęciu: Bartłomiej Drągowski

Sampdoria Genua i ACF Fiorentina odrobiły zaległości. Mecz pełen wymian ciosów zakończył się remisem 1:1. Z dobrej strony pokazał się Bartłomiej Drągowski.

"Polskie" starcie w Serie A dostarczyło wielu emocji. W podstawowym składzie gospodarzy znalazł się Karol Linetty, który boisko opuścił w 55. minucie. Mecz na ławce zaczęli Bartosz Bereszyński i Dawid Kownacki. Ten drugi na boisku pojawił się w 82. minucie, gdy zmienił Fabio Quagliarellę. Z kolei w ekipie gości całe spotkanie rozegrał Bartłomiej Drągowski.

Golkiper Fiorentiny w 3. minucie popełnił prosty błąd, który chciał naprawić dryblingiem. Stracił jednak piłkę na rzecz Gianluki Caprariego, ale ten nie zdołał wykorzystać zawahania polskiego piłkarza. Była to jedna z nielicznych okazji Sampdorii do zdobycia gola w pierwszej części gry. Stroną dominującą byli goście, a miejscowi zdołali zagrozić Drągowskiemu tylko w 42. minucie, gdy Caprari z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.

Zespół z Florencji prowadzenie objął w 13. minucie. Wtedy to ze skrzydła dośrodkował Cristiano Biraghi, a strzałem głową golkipera pokonał Giovanni Simeone. Blisko zdobycia gola byli też Federico Chiesa i Marko Pjaca, ale brakowało im skuteczności. Świetnie w bramce grał Emil Audero, który kilka razy uratował swój zespół przed stratą gola.

Po przerwie gospodarze rzucili się do ataków i swego dopięli w 60. minucie. Kapitalnym strzałem popisał się Caprari, który huknął zza pola karnego. Strzał był na tyle perfekcyjny, że Drągowski nie miał szans na to, by popisać się skuteczną interwencją.

Po zdobyciu gola Sampdoria była jeszcze aktywniejsza w ofensywie, ale z biegiem czasu ekipa z Florencji zaczęła przejmować inicjatywę. Remis nie zadowalał żadnej ze stron i obie drużyny poszły na wymianę ciosów. Akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. W końcówce blisko przechylenia szali zwycięstwa na stronę gości był Kevin Mirallas, lecz uderzył tuż obok słupka. Gole już nie padły, ale mecz mógł podobać się kibicom.

Sampdoria Genua - ACF Fiorentina 1:1 (0:1)
0:1 - Giovanni Simeone 13'
1:1 - Gianluca Caprari 60'

Składy:

Sampdoria Genua: Emil Audero - Jacopo Sala, Joachim Andersen, Lorenzo Tonelli, Nicola Murru - Edgar Barretto, Albin Ekdal, Gianluca Caprari (69' Gaston Ramirez), Karol Linetty (55' Dennis Praet) - Gregoire Defrel, Fabio Quagliarella (82' Dawid Kownacki).

ACF Fiorentina: Bartłomiej Drągowski - Nikola Milenković, German Pezzella, Victor Hugo, Cristiano Biraghi - Edimilson Fernandes, Jordan Veretout, Gerson (70' Marco Benassi) - Federico Chiesa (82' Riccardo Sottil), Giovanni Simeone, Marko Pjaca (61' Kevin Mirallas).

Żółte kartki: Jacopo Sala, Karol Linetty (Sampdoria Genua) oraz Jordan Veretout (ACF Fiorentina).

[multitable table=997 timetable=10772]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Real stracił pierwsze punkty. Golkiper Athletic bronił jak natchniony [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (0)