W trzech poprzednich spotkaniach Bayer Leverkusen poniósł porażki i był największym rozczarowaniem pierwszych kolejek Bundesligi. Trener Heiko Herrlich był w coraz większych opałach i najbliższe spotkanie musiał wygrać, by być bezpiecznym o swoją posadę. Zadanie nie było łatwe, bowiem ekipa z Moguncji w tym sezonie jeszcze nie przegrała.
Od pierwszego gwizdka aktywniejsi byli gospodarze. Mieli kilka szans na objęcie prowadzenia, ale brakowało im skuteczności. Niecelnie strzelał Julian Brandt i Lucas Alario. Bayer prowadzenie objął w 63. minucie, gdy Kai Havertz wykorzystał dośrodkowanie Brandta i strzałem głową pokonał bramkarza rywali. Goście mogli wyrównać w doliczonym czasie gry, ale Bote Baku uderzył tuż nad poprzeczką.
Więcej emocji było w starciu pomiędzy Eintrachtem Frankfurt i RB Lipsk. Już w 12. minucie piłka po raz pierwszy wpadła do siatki, ale Timo Werner tylko przez kilka sekund cieszył się z trafienia. Arbiter w tej sytuacji dopatrzył się spalonego, a jak pokazały telewizyjne powtórki, była to słuszna decyzja. Dla miejscowych był to sygnał ostrzegawczy, z którego wyciągnęli wnioski. W 26. minucie było 1:0 po golu Gelsona Fernandesa. Wykorzystał on zamieszanie w polu karnym i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Goście rzucili się do odrabiania strat i byli blisko, by dokonać tego jeszcze w pierwszej połowie. Spudłował jednak Werner. Po przerwie RB dopięło swego. Z rzutu karnego do wyrównania poprosił Emil Forsberg. Obie drużyny stworzyły sobie jeszcze sytuacje do tego, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, ale gole we Frankfurcie już nie padły.
Wyniki:
Bayer Leverkusen - 1.FSV Mainz 1:0 (0:0)
1:0 - Kai Havertz 63'
Eintracht Frankfurt - RB Lipsk 1:1 (1:0)
1:0 - Gelson Fernandes 26'
1:1 - Emil Forsberg (k.) 54'
[multitable table=1000 timetable=10723]Tabela/terminarz[/multitable]
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Lewandowski z golem w ligowym klasyku. Drobna zmiana przy rzucie karnym [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]