Zdaniem dziennikarzy portalu transfermarkt.de, na środowym meczu 6. kolejki Serie A pomiędzy Genoa CFC i Chievo Werona pojawili się skauci Bayernu Monachium. Przedstawiciele mistrza Niemiec mieli obserwować właśnie Krzysztofa Piątka.
Jeśli doniesienia portalu są prawdziwe, to skauci bawarskiego klubu raczej nie powinni żałować, że wybrali się do Włoch. Krzysztof Piątek znów zaprezentował bardzo dobrą formę, strzelając w 42. minucie bramkę na 1:0 dla Genui. Ostatecznie gospodarze wygrali spotkanie z Chievo 2:0, a Polak umocnił się na prowadzeniu klasyfikacji strzelców.
- Kiedy zmienił klub w czerwcu niewielu go znało, a jego transfer nie odbił się szerszym echem w mediach. Jednak już podczas okresu przygotowawczego zrobił we Włoszech duże wrażenie - tak początki Piątka w Genui opisuje Jatin Dietl, piłkarski menedżer, działający na włoskim rynku transferowym.
- Cechuje go doskonała gra w ataku pozycyjnym i świetny instynkt strzelecki. Oprócz siły ma również dobrą technikę. Przekonuje swoją grą nie tylko w polu karnym. Potrafi współpracować ze swoją drużyną, co sprawia, że jest trudniejszy do rozszyfrowania przez przeciwników - kontynuuje wychwalanie 23-latka menedżer.
Po sezonie 2017/2018 Krzysztof Piątek przeszedł z Cracovii do Genui za 4,5 miliona euro. Obecnie, właśnie portal transfermarkt.de, wycenia polskiego napastnik na 4 miliony euro. Kontrakt 23-latka z włoskim klubem obowiązuje do 2022 roku.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Show Milika! Zdobył dwa gole i miał udział przy trzecim [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]