"Nadszedł czas, by wrócił do składu". Krytyk Grosickiego już nie chce jego zwolnienia

Getty Images / Ashley Allen / Na zdjęciu: Kamil Grosicki
Getty Images / Ashley Allen / Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Miesiąc temu chciał, by Kamil Grosicki został zwolniony z Hull City. Teraz pragnie, by Polak... wrócił do składu Tygrysów. Peter Swan, były piłkarz, choć krytykuje Grosickiego, to jednocześnie jest fanem jego talentu.

Nieco ponad miesiąc temu Peter Swan, były brytyjski piłkarz (m.in. Leeds United, Hull City, Port Vale czy Burnley), a obecnie felietonista "Hull Daily Mail", zmieszał Kamila Grosickiego z błotem. W swoim artykule żądał m.in. zwolnienia polskiego pomocnika z Hull City.

"Mam już dość gadania o nim. Dla jego dobra, dla dobra klubu, nawet dla mojego dobra i dla dobra każdego, który ma już dość tych spekulacji, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu odejdzie" - pisał Brytyjczyk.

Przez kilka tygodni u Swana doszło do zwrotu o 180 stopni. Co prawda nadal jest wielkim krytykiem Grosickiego, ale jednocześnie, choć brzmi to dziwacznie, należy też do grona jego.. fanów.

"Hull City musi rzucić kostką w sprawie Grosickiego" - brzmi tytuł najnowszego felietonu Swana dla "Hull Daily Mail", w którym Brytyjczyk nalega, by Grosicki został przywrócony do wyjściowego składu Tygrysów.

ZOBACZ WIDEO Serie A: Nie ma Cionka, nie ma żelaznej defensywy. SPAL przegrało z Sassuolo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

"Choć przyznaję, że jestem prawdopodobnie największym krytykiem Kamila Grosickiego, to w tym samym czasie jestem też fanem reprezentanta Polski. Myślę, że nadszedł czas, by Grosicki wrócił do wyjściowego składu Hull City" - pisze Swan, wspominając "pralnię brudów" z Grosickim w roli głównej. Tu nawiązuje rzecz jasna do transferowego zamieszania, po którym polski pomocnik i tak został w Hull City.

Tygrysy w obecnych rozgrywkach The Championship wygrały tylko dwa mecze, ponosząc przy tym sześć porażek i jeden remis. Taki bilans klasyfikuje Hull City na 21. miejscu w ligowej tabeli. Grosicki w trwającym sezonie na boisku w sumie spędził tylko 63 minuty (42 w lidze, 21 w pucharze).

Fatalnie w wykonaniu drużyny Polaka wyglądało przede wszystkim minione spotkanie, przegrane 0:3 z Reading FC. "Po ostatnim spotkaniu być może nadszedł czas, by trener Hull City podjął ryzyko. Zespołowi brakuje kierunku gry, stylu i jakości w ataku. Pozostawienie na ławce zawodnika, który może wygrać mecz, nie ma większego sensu. Już samo zobaczenie Grosickiego w protokole meczowym wzbudzi strach w zespole rywala, a sam piłkarz będzie chciał udowodnić, że należy do grona najniebezpieczniejszych zawodników w lidze" - podkreśla Swan.

W sobotę Hull City podejmie Middlesbrough.

Komentarze (0)