LM: w Manchesterze zabrakło siły ognia. Drużyna Mourinho nadal nie zachwyca

Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Cristiano Piccini i Marcus Rashford
Getty Images / Michael Regan / Na zdjęciu: Cristiano Piccini i Marcus Rashford

Manchester United nie odrodził się w meczu z Valencia CF. Piłkarze zagrali poniżej oczekiwań, a ich pojedynek zakończył się remisem 0:0.

Manchester United nigdy nie przegrał na własnym stadionie z Valencia CF. Z kolei Jose Mourinho był niepokonany w konfrontacjach z Nietoperzami, kiedy prowadził Real Madryt. Przedstawiciel Premier League podjął teoretycznie wygodnego dla siebie przeciwnika, ale magia statystyk nie zadziałała. Także na tle ekipy z Hiszpanii nie zaprezentował atrakcyjnego futbolu.

Mecz rozpoczął się blisko 10 minut później niż powinien. Pomimo spóźnienia Manchester United rozpoczął konfrontację żwawo. Momentami jego zawodnicy byli aż zbyt dynamiczni, ponieważ wbiegali za szybko za linię obrońców Valencii. Całe ofensywne trio, czyli Marcus Rashford, Romelu Lukaku oraz Alexis Sanchez zostało złapane na spalonym zanim minął kwadrans.

Pierwszą sytuację podbramkową stworzyła sobie Valencia. Po podaniu Rodrigo Moreno piłka trafiła do Goncalo Guedesa, który sprawdził czujność Davida de Gei. Hiszpan nie zamierzał pozwolić sobie na błąd w pojedynku z klubem z ojczyzny. Na uderzenie celne Guedesa odpowiedział niecelną próbą Marcus Rashford.

Po 30 minutach Manchester United miał blisko 60 procent posiadania piłki, ale nie można powiedzieć, że przeważał pod innymi względami. Gra była wyrównana, a ekipa z Anglii nie narzuciła swoich warunków przeciwnikowi. Najaktywniejszy był Rashford, ale a to strzelił zza pola karnego prosto w Neto, a to został zablokowany po dośrodkowaniu Alexisa Sancheza z rzutu rożnego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0, a emocje były na przeciętnym poziomie. Bywały mecze gorsze, było wiele lepszych.

ZOBACZ WIDEO Show Krzysztofa Piątka! Polak z dubletem! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Przyzwyczajeni do atrakcyjniejszych widowisk Anglicy zaczęli ziewać, a dziennikarz "Guardiana" nazwał mecz "strasznie nudnym". Na ożywienie czekano w drugiej połowie, tyle że kibice United czekają na poprawę od kilku tygodni, a ta nie następuje.

Krótko po przerwie chybili Paul Pogba i Goncalo Guedes, najaktywniejszy w ofensywie gracz Valencii. Na oczach swojego rodaka Mourinho prezentował się ciekawiej niż większość graczy ofensywnych United. Spotkaniu przyglądał się też David Beckham. W przeszłości specjalista od wykonywania stałych fragmentów mógł być pod wrażeniem interwencji Neto, który w 61. minucie zatrzymał uderzenie z rzutu wolnego Paula Pogby.

Po przeciwnej stronie boiska Michy Batshuayi nie przypomniał o sobie golem w Anglii, choć miał do tego świetną okazję w 67. minucie. Wydawało się, że wystarczy ominąć strzałem Davida de Geę, a młodzian huknął ponad poprzeczką. Valencia tak samo jak gospodarze musiała się pogodzić z remisem 0:0.

Najbardziej zachwycony podziałem punktów w Manchesterze jest Juventus, który ucieka rywalom w grupie.

Manchester United - Valencia CF 0:0

Składy:

United: David de Gea - Antonio Valencia, Eric Bailly, Chris Smalling, Luke Shaw - Marouane Fellaini, Nemanja Matić, Paul Pogba - Marcus Rashford, Romelu Lukaku, Alexis Sanchez (76' Anthony Martial)

Valencia: Neto - Cristiano Piccini, Ezequiel Garay, Gabriel Paulista, Jose Gaya - Francis Coquelin (78' Carlos Soler), Dani Parejo, Geoffrey Kondogbia, Goncalo Guedes (82' Denis Czeryszew) - Michy Batshuayi (73' Kevin Gameiro), Rodrigo Moreno

Żółte kartki: Lukaku (United) oraz Coquelin, Moreno, Parejo, Piccini, Gaya, Kondogbia (Valencia)

Sędzia: Slavko Vincić (Słowenia)

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Juventus Turyn 6 4 0 2 9:4 12
2 Manchester United 6 3 1 2 7:4 10
3 Valencia CF 6 2 2 2 6:6 8
4 Young Boys Berno 6 1 1 4 4:12 4
Komentarze (0)