LE: fatalny błąd Lorisa Kariusa. "To było straszne"
Loris Karius popełnił bardzo poważny błąd w meczu Besiktasu Stambuł z Malmoe (0:2) w Lidze Europy. Niemiec nie popisał się przy pierwszym golu dla szwedzkiej drużyny, co natychmiast wytknęły mu brytyjskie media. "Straszny błąd" - opisuje "Mirror".
Niemiec, który od lata jest bramkarzem tureckiej drużyny, zachował się źle przy pierwszym trafieniu dla gospodarzy.
W 53. minucie z lewej strony pola karnego dośrodkował Andreas Vindheim. I chociaż po drodze piłka otarła się o jednego z obrońców, zmieniając delikatnie tor lotu, wydawało się, że Karius nie będzie miał problemów z jej wybiciem. Niemiec jednak minął się z nią, a ta wpadła do siatki.
W 76. minucie drugiego gola dla gospodarzy strzelił z rzutu karnego Markus Rosenberg.Fatalny błąd Kariusa został szybko podchwycony przez brytyjskie media, które wciąż mają w pamięci jego dwie koszmarne pomyłki z tegorocznego finału Ligi Mistrzów, w którym Liverpool przegrał z Realem Madryt 1:3.
"To był straszny błąd" - ocenił dziennik "Daily Mirror". "Karius popełnił kolejny rażący błąd już w swoim szóstym spotkaniu w barwach Besiktasu. Nie będzie go dobrze wspominał" - dodają Anglicy.
"Karius musi się liczyć z tym, że po finale LM każde jego potknięcie będzie wytykane przez kibiców" - czytamy.
W pierwszym spotkaniu grupowym LE Besiktas wygrał u siebie z norweskim Sarpsborg 08 3:1.
ZOBACZ WIDEO Polski mecz we Włoszech. Bezrobotny Skorupski i niewidoczny Teodorczyk [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]